Z powodu nacisków RIAA, firma prowadząca sieć eDonkey zdecydowała się na uniemożliwienie swoim użytkownikom dalszej wymiany plików. Jest to kolejna zamknięta sieć P2P, której w zeszłym roku RIAA odgrażała się w listach.
reklama
Jak donosi agencja Associated Press, na mocy porozumienia z RIAA, firma MetaMachine zapłaci przedstawicielom koncernów nagraniowych 30 mln USD i uniknie tym samym kolejnych oskarżeń o naruszanie praw autorskich. Wstrzymana zostanie także dystrybucja oprogramowania eDonkey, eDonkey 2000 oraz Overnet.
Firma ma także podjąć środki zaradcze, które powstrzymają wymianę plików pomiędzy użytkownikami, którzy już pobrali wspomniane oprogramowanie. Sąd musi jeszcze tylko zaaprobować porozumienie.
MetaMachine była jedną z firm, które we wrześniu ubiegłego roku otrzymały od RIAA list z żądaniem zaprzestania działalności. Podobne pisma trafiły również do BearShare, LimeWire oraz WinMX. List spowodował, że strona winmx.com zniknęła z sieci natychmiast, a w przypadku eDonkey doszło tylko do zmiany adresu strony.
Od tego czasu RIAA z powodzeniem doprowadziła do zamknięcia kilku sieci P2P. Niektóre z nich zdecydowały się iść w stronę płatnych i legalnych usług. Przykładem może być sieć Grokster, która została wykupiona przez firmę Mashboxx, która to podpisała umowy z EMI i Sony BMG na dostarczanie legalnych nagrań.
Powrót na drogę zgodnej z prawem działalności zapowiedziała także Kazaa, która zapłaci producentom muzycznym odszkodowanie za udostępnianie muzyki w Sieci i zablokuje możliwość wymiany plików chronionych prawem autorskim.
Tymczasem da się zauważyć coraz większe zainteresowanie BiTtorrentem, który bardzo dba o swój wizerunek, jako sieci sprzyjającej wymianie legalnymi plikami. BitTorrent wszedł w sojusz z wytwórniami filmowymi i na celownik organizacji chroniących interesy wytwórców raczej nie trafi.
RIAA, MPAA i IFPI starają się oczywiście walczyć z wyszukiwarkami torrentów, dzięki którym da się znaleźć pliki umożliwiające pobranie pirackich materiałów, ale jak na razie spektakularnych sukcesów nie było. Ostatni nalot na ThePirateBay.org spowodował głównie... znaczne zwiększenie oglądalności serwisu.