Wczoraj pisaliśmy o tym, że na stronie pewnego szpitala psychiatrycznego znalazł się dokument z listą byłych pacjentów. Dyrektor szpitala wyjaśniła dziś, że chodziło wyłącznie o osoby zmarłe. Pozostaje odpowiedzieć na pytanie, jak się ma ochrona danych do osób zmarłych?
reklama
Wczoraj w Dzienniku Internautów pisałem o tym, że na stronie pewnego szpitala psychiatrycznego znalazło się wezwanie do odbioru depozytów z listą ok. 100 nazwisk pacjentów "zmarłych lub wypisanych".
Opublikowania tego typu wezwania wymaga ustawa o likwidacji niepodjętych depozytów. Z drugiej jednak strony jeśli szpital psychiatryczny ujawnia nazwiska pacjentów "wypisanych", może to wzbudzać poważne wątpliwości.
Wczoraj pisałem o tym jak tę sprawę widzi Generalny Inspektor Ochrony Danych. Rzeczniczka GIODO stwierdziła, że przepisy dotyczące likwidacji depozytów "nie regulują wprost kwestii upubliczniania informacji o stanie zdrowia pacjentów, a taką konstrukcję należałoby przyjąć zgodnie z modelem ochrony danych szczególnie chronionych w art. 27 ustawy o ochronie danych osobowych".
We wczorajszym tekście nie podawałem nazwy szpitala, bo sprawa wymagała dodatkowych wyjaśnień. Próbowaliśmy kontaktować się z dyrekcją szpitala i dopiero dziś rano nam się to udało. Uzyskane wyjaśnienia wiele zmieniają.
- Likwidujemy wyłącznie depozyty osób zmarłych - stwierdziła Joanna Chromiec, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Psychiatrii Długoterminowej w Stroniu Śląskim.
Joanna Chromiec wyjaśniła nam również, dlaczego dokument wspominał o osobach "wypisanych". Otóż były to osoby wypisane do innego szpitala, które tam zmarły.
- Musimy zrobić wszystko, żeby zwrócić te depozyty. Działamy zgodnie z prawem - podkreśliła Joanna Chromiec.
W tym miejscu wypada wyjaśnić jeszcze jedną kwestię prawną. Czy dane osób zmarłych nie podlegają ochronie?
Kwestia osób zmarłych jest nawet wyjaśniona na stronie GIODO. Ustawa o ochronie danych osobowych ma zastosowanie do danych osobowych osób fizycznych. Zgodnie z powszechnie obowiązującą wykładnią osobą fizyczną jest człowiek uczestniczący w stosunkach prawnych.
Nie jest łatwo uczestniczyć w jakichkolwiek stosunkach jeśli nie żyjesz. Dlatego osoba zmarła nie może być podmiotem praw i obowiązków w stosunkach prawnych i nie może być uznana za osobę fizyczną. Sama ustawa o ochronie danych osobowych, wśród przesłanek dopuszczalności przetwarzania danych wymienia zgodę osoby, której dane dotyczą, a także mówi m. in. o sprostowaniu, dostępie do danych, czy możliwości sprzeciwu wobec przetwarzania swoich danych. Skorzystać z tego rodzaju uprawnień może jedynie osoba żyjąca.
To nie oznacza, że dane osób zmarłych mogą być wykorzystywane całkiem dowolnie. Osoby bliskie osobie zmarłej mogą w pewnych sytuacjach wstąpić na drogę prawną np. by chronić dobrą pamięć po jakiejś osobie. Wtedy można wystąpić z powództwem cywilnym do sądu powszechnego. Dotyczy to jednak bardzo szczególnych sytuacji i nie jest zagadnieniem związanym z ochroną danych, ale z ochroną dóbr osobistych.
Czytaj take: E-zdrowie w Sejmie, Uber dogada się z fiskusem, reforma prywatności w UE - przegląd ciekawostek prawnych cz. 2
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Drukarki 3D z Wrocławia, co nie wchodzą w drogę konkurentom. Wywiad ze ZMorph
|
|
|
|
|
|