Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Niedawno minęło 40 lat od wysłania pierwszej wiadomości e-mail przez Raya Tomlinsona. To on zastosował znak @ w adresie i to dzięki niemu "małpa" zaczęła swoją internetową karierę. Jednak zanim trafiła na klawiatury komputerów, musiała pokonać długą drogę, która zaczyna się w pierwszych wiekach naszej ery.

robot sprzątający

reklama


Znak @ jest znacznie starszy niż sam internet. Charakterystyczna „małpa” to ligatura, czyli znak pisarski, który powstał z połączenia dwóch liter, w tym przypadku A oraz D. Średniowieczni skrybowie w ten sposób ułatwiali sobie pracę przy ręcznym przepisywaniu ksiąg. Skrócona wersja „ad” (z łac. „do”) była później stosowana do oznaczania odbiorcy przesyłki. Inną ligaturą, która przetrwała do dziś jest znak &, który powstał ze złączenia liter E oraz T (z łac. „i”).

W XIV wieku „małpa” upowszechniła się w handlu, gdzie stosowano ją do zapisywania ceny jednostki danego towaru. 500 lat później znak @ trafił na klawiatury pierwszych maszyn do pisania i stał się składnikiem znanego nam dziś układu QWERTY. To na tym znaku zatrzymał się wzrok 29-letniego Raya Tomlinsona, który w latach 70. pracował nad rozwojem sieci ARPANET.

Młody inżynier, uznawany za ojca internetu, korzystał z dalekopisu, podłączonego do centralnego komputera. Urządzenie miało więcej wspólnego z maszynami do pisania niż z komputerami, których używamy obecnie. Komendy wpisane na dalekopisie były przetwarzane na sygnały elektryczne, które trafiały do komputera. Zamiast na monitorze, wyniki obliczeń można było odczytać z wydruku. Co ciekawe, tego samego modelu dalekopisu (ASR-33) używał Bill Gates, stawiając swoje pierwsze kroki w programowaniu.

Czytaj także: Naukowcy identyfikują "anonimowych" autorów e-maili

W 1971 Tomlinson pracował nad rozwiązaniem pozwalającym na przesyłanie wiadomości pomiędzy użytkownikami danego komputera. Aby zaadresować wiadomość, młody inżynier potrzebował znaku oddzielającego nazwę użytkownika od nazwy komputera. Wtedy decyzja padła na znak @, który na klawiaturze dalekopisu znajdował się na tym samym klawiszu, co litera P. Skąd taki wybór? Istniała niewielka szansa, że w ówczesnej sieci istnieje użytkownik lub komputer, którego nazwa zawiera ten znak. Poza tym komendy systemu operacyjnego, którym posługiwał się Tomlinson, również nie zawierały „małpy”.

Pierwszym adresem ojca internetu był tomlinson@bbn-tenexa, co należy odczytywać jako „użytkownik Tomlinson na komputerze BBN-TENEXA”. W ten oto sposób znak wymyślony przez skrybów rozpoczął swoją internetową karierę.

Małpa, kot i pies

Ślad po średniowiecznym rodowodzie „małpy” znajdziemy na Półwyspie Iberyjskim. Mieszkańcy Hiszpanii i Portugalii, dyktując adres e-mail stosują określenie „arroba”. Nazwa pochodzi od tradycyjnej jednostki masy i objętości, odpowiadającej jednej amforze. W zależności od regionu, arobba wynosi od 10 do 14 kg lub od 12 do 16 l. Średniowieczni handlarze w swoich dokumentach oznaczali arrobę właśnie literą A zamkniętą w pętli.

W większości języków nazwa znaku @ ma bardziej prozaiczne pochodzenie i wynika z podobieństwa do sympatycznego zwierzęcia z długim ogonem. Poza Polską „małpa” występuje w językach serbskim i słoweńskim. Holendrzy i Rumuni używają określenia „ogon małpy”, a Niemcy – Affenohr, czyli „małpie ucho”. Zwierzęce skojarzenia znajdziemy między innymi w językach koreańskim, włoskim i esperanto („ślimak”), fińskim („ogon kota”), greckim („kaczątko”) oraz rosyjskim („piesek”). Ciekawego określenia używają nasi południowi sąsiedzi. Czesi znak @ nazywają zavináč, co oznacza rolmopsa, czyli zawijanego marynowanego śledzia.

Zabawy z adresem e-mail

Wizualne podobieństwo „małpy” do litery A spowodowało, że internauci chętnie wykorzystują ją do tworzenia nietypowych adresów poczty elektronicznej. Oprócz rozdzielania nazwy użytkownika od nazwy domeny, znak @ często pełni rolę litery wchodzącej w skład imienia. Adresy typu j@n.kowalski.pl czy ewelin@gmail.com to tzw. e-mail hack.

Domeny internetowe nie muszą służyć wyłącznie jako adres strony WWW. Coraz częściej widzimy, że klienci rejestrują je z myślą o utworzeniu ciekawego adresu e-mail – komentuje Katarzyna Gruszecka-Kara, przedstawicielka rejestratora domen internetowych 2BE.PL. – E-mail hack jest szczególnie popularny wśród osób zawodowo związanych z branżą internetową. Pozwala wyróżnić się na tle internautów korzystających z popularnych usług pocztowych.

Możliwości eksperymentowania z adresem e-mail jest wiele. Małpa może zastępować literę A lub rozdzielać dwa słowa w dłuższej nazwie. Przykładowo, rejestrując domenę tanca.katowice.pl, można stworzyć ciekawy adres. Dodając słowo „kurs”, jako identyfikator otrzymujemy kurs@tanca.katowice.pl.

Duże pole do popisu stwarzają również domeny narodowe, które można znaleźć w ofercie niektórych polskich rejestratorów. Litery tworzące rozszerzenie mogą być integralną częścią adresu e-mail. W ten sposób przy wykorzystaniu czeskiej domeny .cz można stworzyć ciekawy adres dla bohatera serialu „07 zgłoś się” - slawomir@borewi.cz.

Maciek Kurek
2BE.PL - Grupa Adweb

Czytaj także: Coraz mniej osób wysyła e-maile


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E