Wczoraj opublikowane wyniki finansowe koncernu Hewlett-Packard nie wzbudziły zachwytu (kurs akcji firmy spadł o 7 proc.), choć biorąc pod uwagę sytuację klientów indywidualnych - rosnące ceny żywności i paliw, a także utrzymujące się spore bezrobocie - nie należało oczekiwać wysokich wzrostów. Dell, numer dwa na rynku komputerów osobistych, także wczoraj podał do wiadomości osiągnięte przez siebie wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2012 roku.

>> Czytaj także: Dell: nowe smartfony i tablety w Polsce

Przychody w tym okresie wyniosły 15,02 mld USD i były zaledwie o 1,0 proc. wyższe niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Ponieważ jednak koszty udało się utrzymać w ryzach zysk operacyjny wzrósł o 134 proc., do poziomu 1,21 mld USD (rok temu 519 mln USD). Zysk netto ukształtował się na poziomie 945 mln USD, czyli o 177 proc. wyższym niż rok wcześniej, natomiast zysk na akcję wzrósł jeszcze mocniej - o 188 proc., do 49 centów.

Także i w przypadku Della widać niższe zapotrzebowanie ze strony klientów indywidualnych - przychody przez nich wygenerowane spadły o 7 proc., udało się jednak wypracować wyższy o 4,5 proc. zysk operacyjny. Sektor publiczny także przyniósł niższe przychody - spadek wyniósł 2 proc. W przypadku dużych przedsiębiorstw mieliśmy już jednak do czynienia ze wzrostem o 5 proc. Małe i średnie przedsiębiorstwa mogły się z kolei pochwalić wzrostem o 7 proc.

>> Czytaj także: IDC: Sprzedaż komputerów w dół

Przychody w krajach rozwijających się wzrosły o 17 proc., stanowiąc obecnie 27 proc. całości. Grupa BRIC mogła pochwalić się wzrostem o 1 pkt proc. wyższym.

Michael Dell, dyrektor generalny firmy, powiedział, że tak znaczący wzrost zyskowności przedsiębiorstwa pokazuje, że obrana strategia dobrze się sprawdza, na odpowiednim poziomie jest także jej wykonanie.

Firma spodziewa się wyższych przychodów z sektora rządowego - stany i samorządy lokalne, zbliżając się do końca roku podatkowego, powinny zacząć więcej wydawać. Biorąc jednak pod uwagę fakt problemy rządu federalnego z szybko rosnącym zadłużeniem, można mieć wątpliwości co do tego, czy faktycznie wydatki wzrosną. Szybciej od sezonowej średniej powinny także wzrosnąć przychody z segmentu małych i średnich przedsiębiorstw, a także ze strony konsumentów indywidualnych.

Wszystkie dane zgodne są z US GAAP.