Wspominaliśmy już wcześniej o tym, że Opera najpierw udostępniła darmowy i nielimitowany VPN w deweloperskiej wersji swojej przeglądarki a potem wprowadziła darmowy VPN na iOS.

Teraz pojawiła się wersja Opera VPN na Androida. Użytkownicy aplikacji mogą korzystać z pięciu różnych lokalizacji serwerów: USA, Kanady, Niemiec, Singapuru i Holandii. Ciekawe czy ta aplikacja przypadnie do gustu ludziom z Ministerstwa Finansów? Tak się tylko zastanawiamy...

- Opera VPN na Androida to zupełnie inna jakość niż pozostałe VPN-y - jest kompletnie darmowa, bez limitów danych, potrzeby logowania się i subskrypcji, Wprowadziliśmy wikinga do aplikacji, bo wikingowie nie dbali o granice i z pewnością nie obawialiby się publicznego Wi-Fi. Aplikacja Opera VPN potrafi znieść granice w sieci i jest najbliższa wikingowej tarczy, którą użytkownicy mobilni znają jako oznaczenie wirtualnego zabezpieczenia - powiedział Chris Houston, Prezes Surfeasy, części Opery zajmującej się VPN.

Interesującym dodatkiem do VPN jest narzędzie do testowania sieci Wi-Fi. Można sprawdzić czy sieć jest publiczna lub prywatna, czy jest zaszyfrowana, jak wiele urządzeń z niej korzysta, czy IP i lokalizacja będą ujawnione, oraz czy inni mogą dowiedzieć się więcej o Twoim urządzeniu. Jeśli test znajdzie jakiś problem, poleci włączenie VPN.

Na koniec testu pojawia się wynik - od A, oznaczającego, że sieć jest bezpieczna, po F, przy którym w głowie powinna zapalić się czerwona lampka.

Darmowy VPN Opery można pobraż rzecz jasna z Google Play

* Linki afiliacyjne. Kupując książki poprzez te linki wspierasz funkcjonowanie redakcji Dziennika Internautów.