Większy ekran, lepszy procesor czy więcej pamięci - to z pewnością nie zaskoczy żadnego użytkownika. Co przygotuje Apple, by znów zawładnąć sercami (i portfelami) klientów?
reklama
Nowy iPhone wyposażony będzie w jeszcze cieńszy ekran - donosi Wall Street Journal. Nieco wcześniej informowano, że telefon firmy Apple w końcu także dorówna wielkością konkurencji. Plotek i przecieków nie brakuje, bo nie ustaje również zainteresowanie urządzeniem, które nie do poznania zmieniło rynek telekomunikacyjny.
Nie trzeba zbyt dobrze obserwować rynku technologicznego, by wiedzieć, że najdroższe obecnie smartfony to zwykle te z dużymi ekranami. Użytkownicy je lubią, bo umożliwiają wygodne oglądanie multimediów, przeglądanie stron internetowych czy szybkie pisanie wiadomości.
Nowy iPhone ma oferować ekran o przekątnej około 4 cali, a zatem trochę mniej niż 4,8-calowe podzespoły znane z HTC One X czy Samsunga Galaxy S III. W przypadku wyświetlaczy równie istotna, jak wielkość, jest również ich jakość.
Według nieoficjalnych doniesień ekran smartfona iPhone 5 ma być niezwykle cienki. Oznacza to, że odległość między palcem użytkownika, a obrazem będzie jeszcze mniejsza niż do tej pory, co ma się oczywiście przełożyć na lepsze doznania wizualne. Istotną ciekawostką mają być również proporcje 16:9 wyświetlacza.
Jeśli Apple zdecyduje się na zastosowanie innego ekranu, pod znakiem zapytania pozostaje, jak koncern poradzi sobie ze skalowaniem interfejsu. Choć Tim Cook zapewniał, że jego firma pozostanie przy koncepcji "jednego smartfona", która ułatwia życie twórcom aplikacji, wykorzystywanie ekranu o identycznej rozdzielczości w kolejnych wersjach urządzenia wydaje się mało prawdopodobne.
Obudowa iPhone'a 5 ma być stworzona z tak zwanego szkła metalicznego. Jest to niezwykle wytrzymały stop metalu z niemetalami, który powstaje w stosunkowo skomplikowanych warunkach. Wysiłek może się jednak opłacić, bo do zastosowań użytkowych ma się nadawać już materiał o grubości dziesiątych części milimetra.
Nowa wersja smartfona to oczywiście nie tylko obudowa, ale przede wszystkim zmiany związane z zastosowaną elektroniką. Z pewnością możemy liczyć na większą ilość dostępnej pamięci operacyjnej, a także 4-rdzeniowy procesor. Produkcją układu w 32-nanometrowym procesie technologicznym najprawdopodobniej wciąż będzie zajmował się Samsung.
Apple będzie musiało również "nadążyć" za konkurentami, a więc w jego nowym smartfonie z pewnością nie zabraknie obsługi NFC czy lepszego aparatu. Niektórzy liczą również na moduł LTE, jednak po problemach z ostatnim iPadem koncern z Cupertino z pewnością bardzo ostrożnie rozważy ten pomysł.
Nową wersję smartfona iPhone wielu fanów firmy Apple kupi z pewnością niezależnie od specyfikacji. Czy tych bardziej wymagających zadowoli po prostu większy ekran i szybszy procesor? Prawdopodobnie nie.
Koncern z Cupertino wielokrotnie jednak zaskakiwał i niewykluczone, że kolejną niespodziankę szykuje właśnie na premierę swojego kolejnego urządzenia. To właśnie na smartfonach Apple zarabia obecnie najwięcej, zatem nawet najdrobniejsza porażka oznaczałaby dla firmy miliardy dolarów strat.
Wśród technologii, które mogłyby naprawdę wyróżnić nowego iPhone'a, znajdziemy na przykład ekran zmieniający strukturę swojej powierzchni czy istotne aktualizacje dotyczące oprogramowania. Najlepszy efekt przyniosłoby jednak zastosowanie rozwiązania, którego... nie udało się nam przewidzieć.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|