Zdalnie sterowane owady, które mogłyby pomóc w wykrywaniu substancji wybuchowych - oto nowy pomysł agencji DARPA. Zdaniem naukowców stworzenie owadów-cyborgów z wszczepionymi układami elektronicznymi jest możliwe. Z osami się co prawda nie udało, ale DARPA z nadzieją patrzy na ważki i ćmy.
Naukowcy DARPA odkryli, że bezpiecznego dla owada wszczepienia układu elektronicznego można dokonać w stadium poczwarki. Wtedy to właśnie ciało owada przechodzi metamorfozę i jego organy mogą się "dobudować" wokół chipa, który później służyłby do sterowania owadem i odbierania zdobywanych przez niego informacji (np. zapachowych).
Próbowano już sterowania osami, ale okazało się, że instynkt owadów jest silniejszy niż sygnały elektryczne wysyłane z chipa. Cyber-osy nie zachowały się jak przystało na cuda techniki i odleciały oddawać się czynnościom przyziemnym tzn. jedzeniu i kopulacji.
W planach DARPA nadal leży jednak stworzenie całej linii produkcyjnej insektów-cyborgów. Agencja wydaje się wiązać z nią duże nadzieje, ale niektórzy eksperci wątpią, czy pomysł da się zrealizować.
Po pierwsze, zadaniem dorosłego owada jest złożenie jaj - zaznacza w wypowiedzi dla BBC dr George McGavin z Oxford University - aby owad robił to co chcemy musielibyśmy zmienić jego instynkt, a to jest raczej niemożliwe.
Wątpliwe wydaje się także, aby organy owada "dobudowały się" do układu elektronicznego tak jak tego chcemy.
Inny ekspert z Oxfordu - Stuart Hine - uważa, że zamysł częściowo da się zrealizować. Możliwe wydaje się wykorzystanie owadów do wykrywania substancji wybuchowych, ale stworzenie owada-cyborga to rzecz raczej nieosiągalna.
Nie jest to pierwszy "zwierzęcy" pomysł DARPA. Agencja badała już możliwości wykorzystania rekinów dla celów wojskowych.