Mając ponad czterokrotnie większą populację niż Stany Zjednoczone, Chiny w kolejnych rankingach zdobywają pozycję lidera. Szybko bogacące się społeczeństwo nie chce pozostawać w tyle za mieszkańcami państw Zachodu. Aspiracje te są także na rękę władzom w Pekinie, które chciałyby, by wzrost gospodarczy był w większym stopniu generowany przez popyt wewnętrzny kosztem eksportu.

>> Czytaj także: Kolejne 22 podrobione sklepy firmy Apple

Firma IDC opublikowała dane dotyczące sprzedaży komputerów w drugim kwartale 2011 roku, z których wynika, że Chińska Republika Ludowa wysunęła się pod tym względem na pierwsze miejsce. W najludniejszym państwie świata sprzedano 18,5 mln komputerów, z których uzyskano 11,9 mld dolarów przychodów. W tym samym czasie mieszkańcy Stanów Zjednoczonych kupili 17,7 mln komputerów, za które zapłacili 11,7 mld dolarów.

Pozwoliło to Chinom znaleźć się na pierwszym miejscu - ich udział w rynku wzrósł do 22,0 proc. Stany Zjednoczone miały w Q211 wynik o jeden punkt procentowy niższy. W całym roku dominować jeszcze mają Amerykanie, jednak różnica ma wynieść zaledwie 0,3 punktu proc. (20,6 wobec 20,3 proc.). W przyszłym roku to jednak Chińczycy przejmą palmę pierwszeństwa - ich udział spadnie co prawda do 21,8 proc., jednak Amerykanów jeszcze bardziej - do 19,6 proc.

W liczbach bezwzględnych tegoroczna sprzedaż ma wynieść 73,5 oraz 72,4 mln komputerów odpowiednio dla Stanów Zjednoczonych i Chin, w przyszłym z kolei 76,6 oraz 85,2 mln.

IDC zwraca uwagę na pewne zagrożenia, które mogą sprawić, że zakupy Chińczyków będą niższe niż przewidywane. Pierwszym z nich jest inflacja, znacznie wyższa niż w krajach Europy Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych. Rosnące ceny mogą skłonić część konsumentów do opóźnienia zakupów. Po drugie wciąż niepewna jest sytuacja gospodarcza w krajach rozwiniętych, od której w dużej mierze zależy eksport z Chin.

>> Czytaj także: Foxconn: Zastąpimy pracowników milionem robotów