Cesja domeny przeprowadzona w sposób nieformalny, bez potwierdzenia odpowiednimi dokumentami, jest obarczona poważną wadą prawną. Problem bezprawnie przeprowadzonej cesji może dotyczyć nawet kilkuset tysięcy domen.
Podstawą tego stwierdzenia jest art. 522 kodeksu cywilnego, który bezpośrednio wskazuje na konieczność zachowania formy pisemnej podczas dokonywania procesu zmiany abonenta domeny. Wywiad z Arturem Piechockim w Dzienniku Gazecie Prawnej rzuca nowe światło na cesje domen, odsłania także polskie prawo, które - jak się okazuje - jest łamane.
Cesja domeny to inaczej zmiana jej abonenta, czyli podmiotu (osoby fizycznej/firmy) zarządzającego adresem WWW. Wykonywana jest najczęściej podczas sprzedaży domeny na rynku wtórnym, przekształceń formy prawnej przedsiębiorstwa, zakupu/sprzedaży firmy. Cesja konieczna jest także podczas zmiany statusu abonenta z osoby fizycznej na firmę i odwrotnie.
W cesji sformalizowanej do zmiany danych abonenta domeny konieczne są dokumenty potwierdzające dane identyfikacyjne obu stron transakcji. Znaczna część rejestratorów przeprowadza cesję domeny w sposób niesformalizowany (niezgodny z prawem), na prośbę klientów przyśpieszając proces, równocześnie nie stosując odpowiednich procedur (cesja dostępna online, bez dostarczenia koniecznych dokumentów). Jest to poważne zaniedbanie, które może skutkować podważeniem prawa nowego abonenta do domeny już po finalizacji transakcji (oraz zapłacie za prawo do domeny).
W artykule dla Dziennika Gazety Prawnej, który ukazał się na początku tego roku, firma NetArt powoływała się na opinię adwokata dr. Pawła Litwińskiego, według którego formą prawną zmiany abonenta domeny zarejestrowanej przez NASK jest równoczesne dokonanie przelewu wierzytelności oraz przejęcia długu wynikających z umowy o rejestrację domeny internetowej.
Zdaniem w/w eksperta nowy abonent domeny przejmuje od poprzedniego prawa oraz obowiązki związane z adresem WWW. Podobnie jak w przypadku rejestracji domeny, osoba ta staje się stroną umowy (abonentem) z rejestratorem (NASK). Zgodnie z art. 522 kodeksu cywilnego taka umowa (o przejęcie długu) powinna być pod rygorem nieważności zawarta w formie pisemnej.
Według Kierownika Działu Domen w NASK – Artura Piechockiego - cesja domeny jest równoznaczna z przeniesieniem praw i obowiązków stron umowy o utrzymywanie nazwy domeny. W związku z tym, proces ten uregulowany jest przepisami kodeksu cywilnego, które wskazują, w jaki sposób dokonuje się przeniesienie praw i obowiązków stron umów (art. 509 i nast.) - zaznacza Artur Piechocki.
Ponadto przedstawiciel NASK jednoznacznie wskazuje, iż wyłącznie formalna cesja jest zgodna z polskim prawem. W takiej czynności uczestniczą trzy strony: abonent, osoba przejmująca nazwę domeny oraz rejestr. Rejestr, czyli w tym przypadku NASK, jest zobowiązany do utrzymywania domeny, a zobowiązania abonenta określone w regulaminie znajdują swój odpowiednik w uprawnieniach rejestru. Ich skuteczne przeniesienie wymaga zachowania warunków określonych w przepisach kodeksu cywilnego. Ta wypowiedź rozwiewa wszelkie wątpliwości – cesja online jest niezgoda z polskim prawem.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*