Na początku grudnia kancelaria prawna działająca w imieniu twórcy Wiedźmina 2 ujawniła, że kontaktuje się z osobami, które nielegalnie pobrały grę. Kancelaria miała zażądać odszkodowania za naruszenie praw autorskich. Działaniom sprzeciwili się gracze, którzy twierdzili, że zastosowana polityka może niesłusznie uderzyć w ludzi, którzy nigdy nie naruszyli praw autorskich tej gry

Nie wiadomo jednak, z iloma osobami skontaktowała się kancelaria prawna oraz czy komukolwiek udowodniono nielegalne pobranie gry Wiedźmin 2.

- Bycie częścią społeczności opiera się na kompromisach. Przetrwaliśmy tylko dlatego, że uwierzyliście nam, a my przez lata pracowaliśmy ciężko na to zaufanie. Było nam przykro, że tak wielu graczy czuło, iż nasze działania nie szanowały pokładanej w nas wiary. (…) Choć jesteśmy pewni, że nikt, kto legalnie nabył jedną z naszych gier, nie został oskarżony o naruszenie praw autorskich, za bardzo cenimy sobie naszych fanów, którzy nas wspierają i naszą społeczność, żeby zaryzykować, iż pewnego razu fałszywie kogoś oskarżymy – napisał w liście otwartym do graczy współzałożyciel CD Projekt RED, Maciej Iwański.

Czytaj też: The Pirate Bay przestanie udostępniać Torrenty

Według Iwańskiego piractwo "rani deweloperów, szkodzi całej branży". Tłumaczy też on, że firma nie wierzy w zabezpieczenia DRM, które miały zmniejszyć piractwo, co właściwie miało swoje odzwierciedlenie w praktyce, bo niedługo po premierze gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów (maj 2011 roku) postanowiono wydać aktualizację do gry usuwającą zabezpieczenia DRM.