Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Jako zbilansowanie portfolio określiły sprzedaż części udziałów w Yahoo osoby, które dokonały tej transakcji. Trudno jednak decyzję tę określić jako racjonalną, skoro większość akcji Carl Icahn nabył za cenę znacznie wyższą niż obecnie sprzedał.

robot sprzątający

reklama


Carl Icahn - jeden z udziałowców firmy Yahoo - mocno lobbował na rzecz przejęcia firmy przez Microsoft. Uciekając się do gróźb dokonania zmiany zarządu firmy, otrzymał w nim stałe miejsce. Gdy udało mu się osiągnąć połowiczny sukces - zamiast do przejęcia doszło do zawarcia porozumienia reklamowego między obiema firmami - postanowił sprzedać część posiadanych akcji Yahoo.

Zgodnie z dokumentami przekazanymi do U.S. Securities and Exchange Commission, czuwającej nad amerykańskim rynkiem finansowym, upłynnił on 12,7 milionów akcji po 14,85 dolarów każda - podaje PC World w artykule Investor Carl Icahn Sells 12.7 Million Yahoo Shares. Wartość tej transakcji to ponad 188 milionów dolarów. Obecnie w posiadaniu Icahna jest 62,9 milionów akcji, czyli 4,48 procent.

Trudno powiedzieć, z jakiego powodu doszło do sprzedaży udziałów. Zwłaszcza w sytuacji, gdy obecna cena jest znacznie niższa od tej, po której udziałowiec zakupił większość akcji. Joseph  Tartakoff z paidContent.org jest zdania, że Icahn mógł stracić na tej sprzedaży nawet 129 milionów dolarów. Nawet gdyby tak było, i tak pozostanie on na liście najbogatszych ludzi świata - według magazynu Forbes z majątkiem szacowanym na 9 miliardów dolarów Icahn zajmuje 43. miejsce.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *