Amerykańska agencja reklamowa BBH Labs postanowiła przeprowadzić "eksperyment", który miał pozwolić na zarabianie bezdomnym. Nietypowy pomysł spotkał się z krytyką, choć sami zainteresowani nie dostrzegają problemu.
reklama
Bartle Bogle Hegarty (BBH) wyposażyło 13 bezdomnych w sprzęt, który umożliwiał udostępnianie internetu urządzeniom w pobliżu. Jak więc zauważa BBC, stali się oni "żywymi hotspotami".
Bezdomni mieli odwiedzać zatłoczone miejsca i proponować zapłatę 2 dolarów za 15 minut korzystania z internetu. Na stronie "eksperymentu" szybko pojawiły się jednak stwierdzenia, że kampania jest "nie na miejscu". Do czego ten świat zmierza? - napisał na Twitterze jeden z internautów.
Co jednak równie ważne, sami bezdomni nie widzą problemu w tego typu działalności. Jak zauważają, "jest to normalna praca za godziwe wynagrodzenie". Również wśród internautów znalazło się wielu obrońców pomysłu, którzy uznają go za "inspirujący", a także "mogący pozytywnie wpłynąć na interakcje między społeczeństwem a bezdomnymi".
Jak informowaliśmy jakiś czas temu, w Stanach Zjednoczonych bezdomni oskarżani są nawet o włamania wspólnie z popularnymi grupami internetowych aktywistów. Obserwatorzy spoglądający na pomysł ze strony technologicznej zwracają natomiast uwagę na fakt, że rozsądniej byłoby po prostu zachęcić bezdomnych do bezpośredniego sprzedawania zestawów 4G.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|