Aukcjoner chce wypowiedzieć Allegro wojnę
Po niedawnej, 10-godzinnej przerwie w działaniu Allegro, na forum platformy aukcyjnej wybuchła burza. Użytkownicy serwisu nie ograniczają się jednak do krytyki. Jeden z nich zapowiedział złożenie na Allegro skargi do kilku instytucji. Nie wykluczył też pozwu sądowego.
Przypomnijmy, iż po wtorkowej awarii Allegro zapowiedziało przedłużenie o 24 godziny wszystkich ofert, które kończyły się lub trwały w czasie awarii oraz zwrot opłat za aukcje kończące się w czasie awarii.
Zwroty, przedłużenia
Szybko jednak na forum przeznaczonym do zgłaszania błędów technicznych pojawiły się wypowiedzi użytkowników Allegro twierdzących, iż na razie zwrotu kosztów nie otrzymali. Padły też uwagi, że niektóre aukcje, mimo iż teoretycznie zostały przedłużone, po wejściu na nie i tak wyświetlają się jako "zakończone".
- Proces zwrotu prowizji (ze względu na swoją skalę) może potrwać kilka dni - wyjaśnia opóźnienie Patryk Tryzubiak z działu PR Allegro. - Dlatego prosimy użytkowników, by uzbroili się w cierpliwość. Jeżeli za kilka dni nie odnotują zwrotu prowizji, prosimy o skontaktowanie się z serwisem.
Tryzubiak stwierdził ponadto, iż w razie wystąpienia problemów z nieprzedłużeniem danej aukcji, bądź przedłużeniem jej tylko w panelu, bez możliwości licytowania w niej, należy zwracać się do pomocy technicznej dokładnie opisując sprawę i podając, których numerów aukcji (badź aukcji którego użytkownika) problem dotyczy. Do kontaktu służyć może formularz kontaktowy, bądź forum zgłaszania błędów.
Będzie wojna?
Atewi, jeden z użytkowników opisywanej platformy aukcyjnej stwierdził, że skoro na awariach stracili zarówno kupujący, jak i sprzedający, to Allegro powinno zaproponować użytkownikom odszkodowania za zaistniałą sytuację. Jak napisał na forum Allegro, planuje wystąpienie w tej sprawie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Federacji Konsumentów oraz Izby Handlowej. Nie wykluczył też zwrócenia się z powództwem do Sądu Cywilnego.
W swoim poście na forum Atewi podaje e-mail kontaktowy dla osób zainteresowanych podpisaniem się pod pismami do wspomnianych instytucji.
- Tego typu sytuacja powtarza się nie po raz pierwszy i do tej pory Allegro było bezkarne, bo nikt się nie "skrzyknął" i nie zgłosił sprawy do odpowiednich instytucji nadzorczych - napisał Atewi w e-mailu do redakcji Dziennika Internautów. - Proszę popatrzeć na forum, serwis nadal działa nieprawidłowo (...), a Allegro nadal uważa, że może kulawo działać - zwraca uwagę Atewi.
Dodaje też, że choć jest w stanie zrozumieć awarie, nie rozumie, że tego typu sytuacja powstaje na skutek planowej migracji baz danych z MySQL do Oracle.
- Oracle nie jest łatwą płaszczyzną bazy danych, ale Allegro jest dużą firmą i przy tak dużej zmianie powinno być ich stać na odpowiednie przeszkolenie informatyków, zdublowanie pracy systemu i kontrole tego, jak będzie pracowała off-line - czytamy w dalszej części e-maila Atewiego.
Komentując zapowiedzi Atewiego Patryk Tryzubiak zwraca uwagę, że zakładając konto na Allegro potencjalny użytkownik serwisu musi najpierw zaakceptować regulamin, który mówi o takich, a nie innych formach rekompensat za tego typu awarie.
- Zapisy naszego regulaminu są zgodne z zaleceniami UOKiK. Co więcej, w wielu miejscach są one bardziej rygorystyczne w stosunku do serwisu, niż wymaga tego UOKiK - mówi Tryzubiak dodając, iż w przypadku ostatniej awarii Allegro zastosowało wszystkie przewidziane w regulaminie rekompensaty.