Znaczny spadek cen telefonu po zaledwie dwóch miesiącach od wejścia na rynek zaskoczył tak analityków, jak i samych użytkowników. Zrodziło to wiele pytań, zwłaszcza, że zaprezentowano także nowe iPody.
reklama
Model z 8GB pamięci kosztuje obecnie 399 dolarów, czyli o 200 dolarów mniej niż jeszcze parę dni temu. Wiele osób, które zakupiły iPhone'a po starej cenie jest zawiedzionych, złych i rozczarowanych. Ich zdaniem obniżka nastąpiła zbyt szybko - czytamy na stronach agencji AP.
Rzeczniczka Apple zapowiedziała, że każdy, kto w ciągu ostatnich 14 dni zakupił telefon i jest on w stanie nienaruszonym będzie mógł go zwrócić. Jeśli jest już rozpakowany, otrzymać może różnicę w cenie. Warunkiem jest posiadanie paragonu.
Steve Jobs liczy, że do końca września całkowita sprzedaż jego telefonu wzrośnie do miliona sztuk. Analitycy są jednak ostrożni, co widać było na giełdzie w Nowym Jorku, gdzie akcje firmy Apple poszły w dół o ponad 6%. Ich zdaniem powodem takiego kroku jest z jednej strony przystosowywanie się firmy do warunków panujących na rynku telefonów komórkowych, z drugiej świadczyć może o nie najlepszych wynikach sprzedaży, które dzięki obniżce mają ulec poprawie.
Światło dzienne ujrzały także nowe modele świetnie sprzedających się cyfrowych odtwarzaczy multimedialnych firmy Apple. Najnowszy iPod Touch do złudzenia przypomina telefon iPhone - te same rozmiary, dotykowy ekran, intuicyjne oprogramowanie. Jedyną różnicą jest brak możliwości wykonywania rozmów telefonicznych.
Z kolei iPod Nano posiada teraz możliwość odtwarzania plików wideo oraz oferowany jest wersjach z pamięciami 4GB i 8GB.