RIAA mści się na dzieciach
Patricia Santangelo w ubiegłym roku została pozwana do sądu przez RIAA za to, że za pomocą komputera jej dzieci pobierano nielegalnie muzykę. Sąd uznał ją wtedy za niewinną, ale RIAA się nie poddaje i teraz pozywa do sądu jej dzieci.
reklama
Kontrowersyjny proces przeciwko Patrcicii Santangelo został wszczęty w sierpniu ubiegłego roku. Oskarżona tłumaczyła, że żadne z jej dzieci nigdy nie korzystało z programu Kazaa. Korzystał jednak z niego jeden ze znajomych jej dzieci, a to już było dla RIAA powodem wystarczającym do żądania od Santangelo odszkodowania w wysokości 7,5 tys. dolarów.
Patricia Santangelo broniła się twierdząc, że jest osobą nie obeznaną z internetem i mogła najzwyczajniej nie wiedzieć o tym do czego służył komputer jej dzieci. RIAA postanowiła więc teraz pozwać do sądu właśnie jej dzieci, które jak można przypuszczać, na komputerze już nieco się znają.
Dwudziestoletnia córka Patricii - Michelle - zdaniem prawników RIAA wiedziała o nagannym procederze pobierania nielegalnych plików i dlatego jest współwinna tego przestępstwa. RIAA ustaliła też, że jej brat - Robert (16 lat) - był wplątany w pobieranie plików i dobrze wiedział o tym co robi jego znajomy.
Mówiąc więc krótko, prawnicy RIAA uważają, że dzieci Patricii Santangelo wpółuczestniczyły w łamaniu prawa. Proponowane przez nich kary to odszkodowanie i pokrycie kosztów postępowania sądowego.
Rok temu, kiedy pozew dotyczył Patricii Santangelo, ta okazała organizacji RIAA zdecydowany opór i nie zgodziła się jak inni na drogą ugodę. W zbiórce pieniędzy na drogi proces pomogły osoby związane z obrona wolności internetu. Wielu komentatorów stało na stanowisku, że ta sprawa była pierwszym znaczącym zwycięstwem z RIAA.
Czytelnikom przypominamy, że w RIAA zrzeszone są, m.in.: Warner Bros. Records, Sony BMG Music Entertainment, UMG Recordings, BMG Music, Arista Records LLC, Capitol Records, Inc., Atlantic Recording Corporatio, Walt Disney Records i inni...