Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Apple przywraca sprzedaż poprzedniej wersji Final Cut Studio

02-09-2011, 09:36

Użytkownicy skarżyli się na nowości, jakie gigant z Cupertino zaprezentował w nowej wersji pakietu.

robot sprzątający

reklama


Pod koniec czerwca Apple udostępnił kolejną wersję popularnego Final Cut Pro do profesjonalnej obróbki materiałów wideo. Od tego czasu nie milkną jednak krytyczne głosy na temat nowości w programie.

>>Czytaj także: Apple sprzeda 20 milionów iPadów w trzecim kwartale?

Sonda
Korzystasz z narzędzi do edycji wideo?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Profesjonalni montażyści zwracają uwagę, że z programu do nieliniowej edycji wideo pozbyto się wielu zaawansowanych funkcji. Program ma zatem przypominać bardziej rozszerzoną wersję aplikacji iMovie, skierowanej do amatorów. Falę krytyki można znaleźć także w komentarzach pod narzędziem w App Store, gdzie czytamy często, iż "ten program nie powinien się już nazywać Final Cut Pro".

Jak poinformował serwis MacRumors, Apple ugiął się pod ogromem skarg użytkowników i oprócz zwracania pieniędzy niezadowolonym z Final Cut Pro X klientom, rozpoczął sprzedaż także starszego Final Cut Studio. Zestaw zawiera narzędzia: Final Cut Pro 7, Motion 4, Soundtrack Pro 3, DVD Studio Pro 4, Color 1.5 oraz Compressor 3.5.

Z oczywistych względów całość różni się też dość znacznie ceną. O ile Final Cut Pro X mogliśmy kupić za niespełna 300 dolarów, to pakiet Final Cut Studio kosztuje aż o 700 dolarów więcej. Co ciekawe, droższego zestawu nie znajdziemy w Apple Store czy w witrynie giganta z Cupertino, a całość zamówić można, wyłącznie dzwoniąc na 1-800-MY-APPLE.

>>Czytaj także: Prototyp iPhone'a zgubiony w barze (znowu)


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: MacRumors