Firma Apple opublikowała wyniki finansowe za czwarty kwartał 2011 roku oraz za cały rok 2011. Podobnie jak w poprzednich kwartałach, także tym razem pokazano liczby znacznie lepsze niż rok wcześniej.

CZWARTY KWARTAŁ

Przychody wyniosły 28,27 mld USD i były o 39 proc. wyższe niż osiągnięte w analogicznym okresie roku poprzedniego. Największą pozycją były iPhone'y - sprzedano ich 17,07 mln sztuk, co przełożyło się na 10,98 mld USD przychodów (wzrost o odpowiednio 21 i 24 proc. rok do roku). 11,12 mln iPadów przyniosło 6,87 mld USD przychodów (+166 oraz 146 proc.). Kolejny kwartał z rzędu spadła sprzedaż iPodów - wyniosła ona 4,89 mln, czyli o 27 proc. mniej niż w czwartym kwartale 2010 roku. Przyniosło to przychody w wysokości 6,27 mld USD (-25 proc.).

Czytaj także: iPhone 4S: 4 miliony w 3 dni

Apple sprzedało także 4,89 mln komputerów osobistych (1,28 mln stacjonarnych oraz 3,62 mln laptopów), dzięki czemu do kasy firmy wpłynęło 6,27 mld USD. Największy udział w przychodach miały regiony Ameryk (9,65 mld USD, +34 proc.) oraz Europy (7,40 mld USD, +36 proc.). Największą dynamikę odnotowano jednak w Azji i na Pacyfiku (bez Japonii) - 139 proc. (przychody wyniosły 6,53 mld USD). Sama Japonia była jedynym regionem z ujemną dynamiką wzrostu - przychody spadły o 21 proc. do poziomu 1,11 mld USD.

16,89 mld USD wyniosły koszty sprzedaży, co oznacza wzrost o 32 proc. Łączne wydatki operacyjne wyniosły 2,67 mld USD (+29 proc.), z czego najwięcej - 2,03 mld USD - firma wydała na administrację i sprzedaż. Badania i rozwój pochłonęły 645 mln USD (+31 proc.). Firma zapłaciła 2,17 mld USD tytułem zaliczki na podatek dochodowy. Zysk netto wyniósł 6,62 mld USD wobec 4,31 mld USD w zeszłym roku. Zysk na akcję ukształtował się na poziomie 7,13 USD, czyli o 51 proc. wyższym niż w analogicznym okresie roku poprzedniego.

Analitycy i inwestorzy byli rozczarowani wynikami. Sprzedaż iPhone'ów była znacząco niższa od prognoz (20 mln), co przełożyło się także na niższe niż się spodziewano przychody (29,69 mld USD). Tim Cook podkreślił jednak, że sprzedaż najnowszego smartfona jest bardzo dobra, co jest pozytywnym prognostykiem na kolejny kwartał, który potrwa aż do świąt Bożego Narodzenia.

Dzisiejsze otwarcie giełdy w Nowym Jorku nie będzie dla Apple'a wesołe - akcje tracą w tym momencie 6,68 proc. swojej wartości, szykuje się więc wyprzedaż. To także efekt obaw o przyszłość firmy bez Steve'a Jobsa. Zasadne wydają się pytania, czy Tim Cook podoła nowemu stanowisku i stojącym przed nim wyzwaniom.

Czytaj także: USA: Apple zamknie jutro swoje sklepy

ROK 2011

W całym roku Apple osiągnął przychody na poziomie 108,25 mld USD, po raz pierwszy przekraczając barierę 100 mld USD. W ciągu roku uległy one zwiększeniu o 66 proc. Koszty sprzedaży wzrosły do 64,43 mld USD wobec 39,54 mld USD rok wcześniej.

10,03 mld USD pochłonęły wydatki operacyjne. Kwota ta jest większa niż wydana w roku poprzednim. Na badania i rozwój Apple wydało 2,43 mld USD (+36 proc.), natomiast na sprzedaż i administrację 7,60 mld USD (+38 proc.). W całym roku firma odprowadziła 8,28 mld USD tytułem zaliczek na podatek dochodowy, co w konsekwencji ukształtowało zysk netto na poziomie 25,92 mld USD, czyli wyższym niż w roku 2010. Zysk na akcję wyniósł 28,05 USD wobec 15,41 USD rok wcześniej.