Według unijnych dokumentów obie firmy szukają porozumienia w sprawie wojen patentowych, które prowadzą na kilku frontach. Do ugody jednak droga daleka.
W połowie lutego amerykański Departament Sprawiedliwości oraz Komisja Europejska zgodziły się na przejęcie firmy Motorola Mobility przez Google'a. Żaden z regulatorów nie dopatrzył się, by transakcja ta miałaby w sposób znaczący naruszyć równowagę na rynku lub też ograniczyć konkurencję. Obie firmy działały do tej pory w różnych częściach gospodarki, po połączeniu nie powstanie większy podmiot, zdolny do zdominowania rynku telefonów komórkowych czy też reklamy online (tutaj Google i tak jest największym graczem).
Dopiero teraz jednak Komisja Europejska opublikowała dokument, na podstawie którego podjęła pozytywną decyzję w kwestii przejęcia producenta komórek. Wynika z niego, że Motorola Mobility oraz Apple prowadziły rozmowy na temat polubownego zakończenia sporów patentowych dotyczących ich wykorzystywania w swoich smartfonach. Obie firmy wzajemnie się oskarżają o ich naruszanie, domagając się interwencji m.in. Komisji Europejskiej, a także sądów w Stanach Zjednoczonych i Niemczech.
Firmy miały także rozmawiać ze sobą na wypadek, gdyby przejęcie amerykańskiego producenta miało zostać zatwierdzone. Wtedy bowiem właścicielem patentów stałaby się firma Google. W dokumencie tym podkreślono także, że Motoroli miało zależeć na zawarciu porozumienia, gdyż byłoby ono z korzyścią dla wszystkich producentów smartfonów pracujących na Androidzie.
Niewątpliwie informacja ta sugerować może, że obu stronom bardziej zależy na pokojowym rozwiązaniu niż na ciąganiu się po sądach, co nie gwarantuje pozytywnego rozstrzygnięcia. Ugoda jest może mniej spektakularna, jednak ogranicza ryzyko przegranej.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*