Aktywiści z grupy Anonymous zaprotestowali w charakterystyczny dla siebie sposób przeciwko łamaniu praw człowieka w Bahrajnie. Niedawno rozpoczął się tam lokalny etap wyścigów Formuły 1.
reklama
Oficjalna witryna Formuły 1 była przez pewien czas niedostępna dla użytkowników w związku z atakiem, który przeprowadziła grupa Anonymous. Włamywacze umieścili później na stronie wyścigów swoją własną wiadomość.
- Przez ponad rok mieszkańcy Bahrajnu walczą z reżimem króla Hamada ibn Isa al-Chalifa - czytamy w komunikacie Anonymous. - Byli mordowani na ulicach, rozjeżdżani przez samochody, bici, torturowani, porywani przez policję, a ich firmy niszczyły rządowe organy.
Anonymous krytykują nie tylko władze kraju, ale również kierownictwo Formuły 1, które odrzuciło wezwania opozycjonistów i obrońców praw człowieka zachęcających do rezygnacji z przeprowadzania Grand Prix Bahrajnu. Warto zauważyć, że w ubiegłym roku pierwszy etap wyścigów został odwołany w związku z masowymi protestami.
Tym razem do akcji przyłączyło się również wielu dziennikarzy, którzy po przybyciu do Bahrajnu zdecydowali się na natychmiastowy powrót do domu. Z relacjonowania wyścigów zrezygnowali jeszcze na lotnisku m.in. reporterzy agencji AP, AFP czy Sky News.
Pomimo licznych występków osób działających pod szyldem Anonymous członkowie grupy często wspierają protesty przeciwko dyktatorom oraz łamaniu praw człowieka. Niedawno przeprowadzano chociażby ataki na witryny chińskiego rządu w związku z cenzurą internetu, a na pewien czas zablokowano nawet dostęp do stron brytyjskiego MSW.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|