Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Firma nie utworzyła rezerw na poczet ewentualnej zapłaty zaległości. Jest więc przekonana, że prawo jest po jej stronie. Innego zdania jest Teksas.

269 milionów dolarów - tyle żąda stan Teksas od amerykańskiego sklepu Amazon tytułem niezapłaconych podatku od sprzedaży, odsetek oraz kar. Firma poinformowała o tym fakcie Komisję Nadzoru Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) - podaje agencja Reuters. Władze stanowe utrzymują, że firma swoimi działaniami naruszyła lokalne prawo podatkowe. Chodzi o okres od grudnia 2005 do grudnia 2009 roku. W USA każdy stan ma prawo pobierać własne podatki i o konflikt na tym tle właśnie chodzi.

>> Czytaj także: Amazon: 7,56 mld USD przychodów, analitycy zaniepokojeni

Podobne zarzuty wobec sklepu pojawiły się w kwietniu tego roku ze strony Karoliny Północnej. Stan zażądał od Amazonu przekazania danych klientów i dokonanych przez nich zakupów, by ocenić, czy nie doszło do naruszenia stanowego prawa podatkowego. Mający siedzibę w stanie Waszyngton sklep zdecydowanie się temu sprzeciwił, podkreślając, że nie ma ku temu żadnych podstaw. W odpowiedzi złożył pozew przeciwko stanowi.

W dokumentach przekazanych do SEC firma wyraziła przekonanie, że stan Teksas nie dostarczył wystarczających danych do tego, by jego żądanie zostało spełnione. Zapowiedziała także podjęcie wszelkich działań w obronie swoich interesów.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reuters