Serwis Afisz24.eu oferuje przedsiębiorcom pomoc w szukaniu pracowników, ale rejestracja może się skończyć rachunkiem na 3600 zł. Jego właściciele zaczęli żądać pieniędzy od przedsiębiorców i straszyli wpisem do rejestru dłużników BIG Infomonitor. Co ciekawe, InfoMonitor nie pozostał na tę sprawę obojętny i najwyraźniej nie chce pomagać w egzekwowaniu wątpliwych wierzytelności.
reklama
Dziennik Internautów już kilka razy pisał o działalności firmy Quattrum. Prowadzi ona serwis Afisz24.pl, który niby ułatwia szukanie pracowników, ale tak naprawdę rejestracja w tym serwisie (i kliknięcie w link aktywacyjny) oznacza zawarcie umowy na usługę kosztującą 3,6 tys. zł.
Dodamy na marginesie, że serwis Afisz24.eu był reklamowany w spamie rozsyłanym przez osoby nielegalnie podszywające się pod redaktora DI.
Niejeden "klient" Afisz24.eu ma wrażenie, że firma Quattrum w podstępny sposób wcisnęła mu niechcianą usługę. Spółka Quattrum nie odpowiada na te zastrzeżenia, tylko zaczyna żądać pieniędzy. W ubiegłym miesiącu pisaliśmy, że firma zaczęła wysyłać wezwania do zapłaty z groźbą wpisu do rejestru dłużników. Dziennik Internautów rozmawiał już z przedsiębiorcami, którzy rozważali zapłacenie za niechcianą usługę żeby tylko uniknąć takiego wpisu.
Tutaj rodzi się ciekawy problem. Czy kwestionowane długi powinny trafiać do rejestru dłużników? Prawnik Mateusz Dąbroś już tłumaczył w Dzienniku Internautów, że niestety polskie prawo pozwala na wpisywanie spornych długów do rejestru dłużników. Wierzyciel ma jedynie obowiązek podania, iż istnienie długu jest kwestionowane w całości lub w części przez dłużnika.
Osobiście uważam, że jest to pewna luka prawna. W czasach internetu i e-usług istnieje możliwość bardzo szybkiego zawarcia umów, które następnie będą kwestionowane przez dłużników (niepewnych co do tego, czy faktycznie zawarli umowę). Problem ten jest znany od roku 2009, kiedy to w polskiej sieci na dobre zaczął działać serwis Pobieraczek.
Czy Biura Informacji Gospodarczej powinny ułatwiać egzekwowanie takich spornych długów? Okazuje się, że przynajmniej jedno takie biuro wcale nie chce tego ułatwiać. Tym biurem jest BIG InfoMonitor.
Tak się składa, że firma Quattrum wysyłała wezwania do zapłaty z zapowiedzią wpisania rzekomych dłużników do rejestru BIG InfoMonitor. Okazało się, że przedstawiciele BIG InfoMonitor zapoznali się z naszymi artykułami na temat Quattrum. Ponadto do Biura zaczęły się zgłaszać osoby, które czują się oszukanymi przez Quattrum.
Wiedzieliśmy, że BIG Infomonitor przyglądał się tej sprawie. Dziś natomiast dowiedzieliśmy się, że Biuro jest gotowe podjąć działania, które mogą zapobiec ewentualnym nadużyciom.
- W odpowiedzi na zgłoszenie do BIG InfoMonitor licznych reklamacji przez dłużników firmy Quattrum, BIG InfoMonitor zdecydował się zablokować ujawnianie/udostępnianie wszelkich kwestionowanych wpisów dłużników. Taki stan zostanie utrzymany co najmniej do momentu uzyskania stosownych wyjaśnień ze strony wierzyciela. W przypadku uzyskania odpowiedzi od wierzyciela niezwłocznie poinformujemy o niej dłużników, którzy złożyli reklamację. Przekażemy również decyzję jaką BIG InfoMonitor podejmie na jej podstawie. Obecnie BIG InfoMontor jest w trakcie rozpatrywania sprawy firmy Quattrum. Dla doprecyzowania blokada ujawniania wpisów dotyczy wszystkich dłużników Quattrum, którzy złożyli reklamację do BIG InfoMonitor. - czytamy w oświadczeniu, które przesłała do Dzienika Internautów rzeczniczka Infomonitor Halina Kochalska.
InfoMonitor generalnie zachęca do kontaktu osoby, które mają jakieś zastrzeżenia co do swoich wpisów.
- Jesteśmy zdecydowanie przeciwni wykorzystywaniu BIG do egzekwowania jakichkolwiek nieistniejących wierzytelności. Mam tu na myśli wszelkie wątpliwe wierzytelności, a nie jakieś związane z tą czy inną firmą. Jeśli ktoś się do nas nie zwróci i zapłaci żądaną kwotę, nie jesteśmy tego w stanie zmienić - napisano w oświadczeniu dla DI.
Dziennik Internautów dowiedział się również o przypadkach, gdy firma Quattrum wysyłała wezwania do zapłaty wyłącznie drogą elektroniczną. W tych wezwaniach znalazły się zapowiedzi wpisu do BIG. Warto wiedzieć, że przed wpisaniem dłużnika do rejestru należy go wezwać do zapłaty listem poleconym.
- Wysyłanie informacji o możliwym wpisie mailem nie spełnia warunków ustawy regulującej funkcjonowanie Biur Informacji Gospodarczej. Jeśli dłużnik oświadczy, że nie otrzymał wezwania, a wierzyciel nie potrafi udowodnić, że przekazał je osobiście lub w formie listu poleconego można podważyć taki wpis zarówno w drodze reklamacji złożonej w BIG jak i przed sądem - oświadczyła rzeczniczka BIG InfoMonitor.
Reakcja BIG InfoMonitor może bardzo cieszyć choć nie rozwiązuje ona wszystkich problemów z firmą Quattrum. Ta firma nadal może twierdzić, że pewni przedsiębiorcy są jej dłużnikami. Może przelać sporne wierzytelności na inne podmioty. Wydaje się, że najlepszym wyjściem byłoby po prostu pójście do sądu. Zaledwie wczoraj pisaliśmy o tym, że można wygrać przed sądem sprawę o takie sporne zobowiązanie.
Tego całego zamieszania dało się łatwo uniknąć. Firma Quattrum mogła przecież uzależnić uruchomienie świadczenia swojej e-usługi od wykonania przelewu, który stanowiłby opłatę za usługę. Tak przecież robi wiele uczciwych firm. Gdyby Quattrum trzymała się utartych praktyk, w ogóle nie miałaby problemu z nichcianymi rejestracjami. Oczywiście może być i tak, że firma chce niechcianych rejestracji, bo chce mieć dłużników.
Podobny problem był przed laty z Pobieraczkiem. Oferował on usługę darmową na 10 dni, po czym automatycznie uruchamiał usługę płatną. Właściciele Pobieraczka próbowali pozować na pokrzywdzonych, którym internauci nie chcą płacić. W istocie zastosowali oni taki model sprzedaży usługi, który stwarzał wysokie ryzyko zawarcia umowy na niechcianą usługę.
Pisałem już kiedyś w Dzienniku Internautów, że uczciwość jest prosta. Nadal jestem tego zdania.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Włamanie do samochodu poprzez publicznie dostępną aplikację - komentarz Kaspersky Lab
|
|
|
|
|
|