W sieci znaleźć można wiele mitów, dotyczących słuchawek bezprzewodowych – użytkownicy obawiają się niższej jakości dźwięku, konieczności ciągłego doładowywania sprzętu i nawet zauważają obecność kabli w modelach reklamowanych jako bezprzewodowe. Co jest tylko internetową plotką?
reklama
Ze względu na fakt, że coraz więcej nowych smartfonów nie ma już na wyposażeniu złącza słuchawkowego, słuchawki Bluetooth zyskują coraz większą liczbę fanów i właścicieli. Nadal jednak krążą o nich mity. Czy jest w nich ziarenko prawdy?
To jeden z tych mitów, który ma w sobie nieco prawdy. Pierwsze modele słuchawek bezprzewodowych faktycznie oferowały zauważalnie niższą jakość dźwięku, kosztem pozbycia się przewodu, łączącego słuchawki ze źródłem dźwięku. Wynikało to z występujących początkowo ograniczeń technologicznych, i wykorzystania prostych kodeków – np. SBC, które przewidywały wykorzystanie bezprzewodowych słuchawek głównie do prowadzenia rozmów telefonicznych.
Obecnie dostępne na rynku modele odtwarzają dźwięk z jakością zbliżoną do płyt CD. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu nowoczesnych kodeków, w tym aptX, aptX HD czy LDAC. W uproszczeniu umożliwiają one przesyłanie bezprzewodowo większej ilości danych, zawierających cyfrowo zapisaną muzykę. A więcej danych to wyższa jakość dźwięku. Warto zapamiętać, że powyższe kodeki muszą być obsługiwane jednocześnie przez słuchawki oraz samo źródło dźwięku – np. smartfon, tablet lub laptop.
Ten mit utarł się wśród wielu klientów głównie ze względu na fakt, że początkowo producenci nazywali douszne słuchawki bezprzewodowymi pomimo faktu, że posiadały one w rzeczywistości kabel. Łączył on obie słuchawki ze sobą i dodatkowo zawierał moduł do łączności, baterię oraz przyciski sterujące. „Bezprzewodowość” wynikała jedynie z wykorzystania technologii Bluetooth do połączenia ze źródłem dźwięku. Podobnie jak w pierwszym micie – wynikało to z pewnych ograniczeń.
Zaledwie kilka lat temu zaczęły pojawiać się pierwsze, prawdziwie bezprzewodowe douszne słuchawki Bluetooth, które przez ekspertów zostały nazwane „True Wireless”. Dzięki postępowi technologicznemu zniknął z nich kabel, łączący obie „pchełki”, a wszystkie moduły i baterie zostały umieszczone wewnątrz słuchawek. Co ważne, odbyło się to bez wpływu na jakość odtwarzanego dźwięku czy stabilność połączenia.
Bezprzewodowe słuchawki – obok czytników smartfonów, e-booków i smartwatchy to kolejne urządzenia, które dość często ładujemy. Fizyki nie można oszukać, dlatego niewielkie ogniwa zamontowane w słuchawkach Bluetooth nie oferują zbyt długiego czasu pracy. W większości przypadków czas ten waha się od 1,5 do 3 godzin, a dodatkowo ładowanie wymaga podpięcia kabla microUSB.
Producenci słuchawek bezprzewodowych znaleźli kilka rozwiązań tego problemu, ale najlepszym przykładem jest dedykowane etui, będące jednocześnie powerbankiem-ładowarką. Ładowanie odbywa się automatycznie, po włożeniu słuchawek. Łączny czas pracy na jednym ładowaniu oraz możliwość szybkiego doładowania słuchawek za pomocą etui sprawiają, że sumarycznie słuchawki mogą być używane z krótkimi przerwami nawet przez 12 godzin!
Warto przypomnieć, że pierwsze słuchawki Bluetooth pozwalały w zasadzie tylko na prowadzenie rozmów telefonicznych. Z czasem doszła możliwość odtwarzania muzyki i sterowania podstawowymi funkcjami, jak np. zmiana poziomu głośności czy odbieranie połączeń. Niektóre smartfony umożliwiały dodatkowo wykonywanie zdjęć za pomocą przycisku w słuchawkach, ale niestety na tym możliwości się kończyły.
Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę, że nowoczesne słuchawki bezprzewodowe umożliwiają wygodne korzystanie z Asystenta Google oraz Siri. Informacja ta jest szczególnie ważna w kontekście planowanego wprowadzenia języka polskiego do swojego asystenta od Google’a. Biorąc pod uwagę powyższe, za pomocą słuchawek bezprzewodowych można zrobić o wiele więcej niż sterowanie głośnością lub muzyką bez konieczności dotykania telefonu oraz innych urządzeń!
Błąd – wcale nie muszą, jednak ze względu na to, że prawdziwie bezprzewodowe słuchawki nadal są nowinką technologiczną, ceny modeli od najpopularniejszych marek nadal utrzymują się na dość wysokim poziomie. Klienci, którzy nie są gotowi na tak duże wydatki, szukają oszczędności i wybierają mniej zaawansowane konstrukcje lub… sprawdzają dokładniej rynek i wybierają mniej znane rozwiązania, które oferują te same funkcje w wielokrotnie niższej cenie!
Na rynku bez problemu można znaleźć słuchawki, oferujące wszystkie wymienione wyżej funkcje, które nie będą jednocześnie bardzo drogie. Słuchawki mniej znanych producentów są ciekawą alternatywą głównie z dwóch powodów – oferują praktycznie te same funkcje i jakość dźwięku, przy czym kosztują kilkukrotnie mniej. Dobre słuchawki, stworozne przez kalifornijską firmę, można kupić już za około 300 zł.
Źródło: ERATO
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|