W ciągu pięciu lat jej wartość wzrosła o 1/8. Nie było to jednak łatwe - Urząd Komunikacji Elektronicznej zawzięcie walczył z monopolami na rynkach telefonii stacjonarnej, komórkowej oraz dostępu do internetu. Dzięki niższym cenom skorzystali nie tylko klienci, ale także same firmy, które znacząco zwiększyły swą liczbę.
reklama
Urząd Komunikacji Elektronicznej podsumował okres 2005-2009 w branży telekomunikacyjnej. Przedstawione liczby potwierdzają, że w tym czasie dokonała się w Polsce prawdziwa rewolucja. Wartość rynku wzrosła o 12 procent, osiągając na koniec 2009 roku wartość 42,2 mld złotych. Wynik ten udało się osiągnąć pomimo liberalizacji w najważniejszych segmentach - telefonii stacjonarnej, komórkowej i dostępie do internetu.
Odnotowano tutaj aż 45-procentowy spadek przychodów. W zeszłym roku wyniosły one 6,4 mld złotych, podczas gdy w roku 2005 - 11,6 mld złotych. Jest to wynik upowszechnienia się telefonii komórkowej, a także szybkiego dostępu do internetu dającego możliwość korzystania z komunikatorów takich, jak Gadu-Gadu czy Skype. Nie bez znaczenia są także dalsze obniżki cen - o 61 procent (z 1972 do 749 złotych) spadła średnia wartość koszyka (1200 minut rozmów rocznie).
Liczba linii analogowych spadła w badanym okresie z 11,8 do 9,6 mln. Pod tym względem z 10 do 27 procent wzrósł udział operatorów alternatywnych (przede wszystkim Netii oraz Dialogu). Z kolei w przypadku przychodów odnotowano wzrost z 17 do 28,9 procent. O 45 procent spadł ruch w sieciach stacjonarnych.
18,6 mld złotych to wartość tego segmentu. O 2020 procent w ciągu pięciu lat wzrosła liczba wydzwonionych przez klientów minut. Penetracja osiągnęła poziom 117,4 procent (44,8 mln kart SIM). Zwiększeniu z trzech (Polkomtel, PTK Centertel, PTC) do sześciu uległa liczba operatorów infrastrukturalnych (dodatkowo P4, CenterNet oraz Mobyland), pojawiło się także 12 operatorów wirtualnych.
Z 66 do 48 groszy, czyli o 27 procent, spadła cena minuty wykonywanego połączenia. W przypadku wiadomości tekstowych mamy do czynienia ze spadkiem aż 55-procentowym (z 42 do 19 groszy).
Wartość rynku wyniosła na koniec zeszłego roku 4,07 mld złotych i była wyższa o 137 procent w porównaniu z rokiem 2005. Całkowita liczba łączy stacjonarnych wzrosła o 155 procent (z 2,02 do 5,16 mln). O 202 procent zwiększyła się liczba linii telewizji kablowych, za pomocą których dostarczany jest internet - w 2009 roku wynosiła ona 1,5 miliona.
Liderem, z udziałem na poziomie 27 procent, pozostaje Telekomunikacja Polska. Takim samym wskaźnikiem pochwalić się mogą operatorzy telefonii komórkowej. Co piąte łącze z kolei obsługiwane jest przez telewizje kablowe. 25 procent leży w gestii innych operatorów, a także w ramach BSA.
Z łączy TP, ale na podstawie umowy z innym operatorem, korzysta 442 tysiące klientów. W 2006 roku było ich zaledwie 59. Podobną dynamikę zaobserwować można w przypadku uwolnionych pętli lokalnych - 76 na koniec roku 2007 oraz 51.614 pod koniec zeszłego.
Średnia cena dostępu do internetu spadła w badanym okresie od 52 procent w przypadku Telekomunikacji Polskiej i Vectry do 65 procent w Netii.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*