Według zapowiedzi rządzących w 2020 roku miałyby wejść w życie znaczące zmiany w PIT. Dotyczą one obniżenia pierwszego progu podatkowego do 17%, zerowego PIT dla osób do 26 roku życia oraz podniesienia kosztów uzyskania przychodu dla pracowników. Projekt ustawy zmieniającej ma w ciągu najbliższych dwóch tygodni trafić do konsultacji.
reklama
Osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę, zlecenie, a także wielu przedsiębiorców rozlicza się według zasad ogólnych. Obecnie przy podatku progresywnym obowiązują dwie stawki PIT:
18% – do kwoty 85 528 dochodu
oraz 32% – powyżej kwoty 85 528 zł.
Według zapowiedzi od 1 stycznia 2020 r. mają być obowiązywać trzy stawki:
17% – do kwoty 42 764 dochodu,
18% – powyżej 42 764 zł, a nie więcej niż 85 528 zł,
32% – powyżej kwoty 85 528 dochodu.
Zdaniem Anety Sochy-Jaworskiej, ekspertki kadrowo-podatkowej w firmie inFakt, oczywistym jest, że dodanie nowej stawki podatku, niższej o 1 punkt procentowy, przyniesie podatnikowi zysk w postaci niższego podatku. Różnica wyniesie od 428 zł do 855 zł w skali roku.
Zerowy PIT dla młodych, jeden z elementów tzw. „piątki Kaczyńskiego”, to po prostu nowe zwolnienie z podatku dochodowego. Ma ono dotyczyć osób do 26 roku życia. Według wstępnych założeń zwolnione z podatku będą przychody z umowy o pracę, aby ograniczyć liczbę zawieranych umów zlecenie czy dzieło – często nazywanych umowami śmieciowymi. Ze zwolnienia nie będą mogły skorzystać osoby prowadzące działalność gospodarczą.
Rząd proponuje jednak wprowadzić limit dochodów w kwocie 42 764 zł. Jeśli osoba do 26 roku życia przekroczyłaby tę kwotę, płaciłaby podatek na zasadach ogólnych liczony od nadwyżki ponad tę kwotę.
Zwolnienie z PIT dla młodych ma zostać wprowadzone od czwartego kwartału 2019 roku, ale w tym okresie wciąż będą pobierane zaliczki na podatek. Jego zwrot nastąpi w zeznaniu rocznym składanym za 2019 rok. Jeśli zgodnie z prognozami zwolnienie zostanie wprowadzone od 1 października 2019 r., to dla osób do 26 roku życia limit przychodów zwolnionych na 2019 r. wyniesie 10 691 zł.
Jak podkreśliła Minister Finansów Teresa Czerwińska, należy pamiętać jeszcze o składkach ZUS. Zgodnie z przepisami każdy pracownik podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnemu. Rządzący zatem z jednej strony zachęcają zwolnieniem z PIT, ale z drugiej strony przypominają o należnościach, jakie trzeba uregulować do ZUS.
Według ekspertki, rozwiązaniem najkorzystniejszym finansowo, bez żadnych zobowiązań dla młodych osób do 26 roku, które są uczniami szkół ponadpodstawowych lub studentami, byłyby umowy zlecenie zwolnione z PIT. W tej sytuacji nie zapłaciliby ani składek ZUS, ani podatku dochodowego. Oznaczałoby to, że dana osoba otrzymałaby dokładnie taką kwotę, która zapisana jest w umowie, bez pomniejszania jej o jakiekolwiek zobowiązania.
Zatrudnieni na podstawie umowy o pracę są grupą podatników, których obowiązują bardzo niskie koszty uzyskania przychodu. Standardowo wynoszą one 1335 zł rocznie. Zdaniem ekspertki inFakt ich wysokość jest tak niska, że można się pokusić o stwierdzenie, że pracownicy na dobrą sprawę płacą podatek od przychodu, nie od dochodu.
Rok 2020 ma przynieść zmiany w tym zakresie i podwyżkę rocznych kosztów uzyskania przychodu do kwoty 3 000 zł. Dla pracownika, który otrzymuje minimalne wynagrodzenie, w skali roku oznacza to niższy podatek o około 252 zł.
Koszty pracownicze mają zostać podniesione do kwot:
3 000 zł – ma zastąpić kwotę 1 335 zł (koszty standardowe z jednego stosunku pracy),
3 600 zł – zamiast 1 668,72 zł (podwyższone koszty uzyskania z jednego stosunku pracy),
4 500 zł – ma zastąpić kwotę 2 002,05 zł (standardowe koszty z więcej niż jednego stosunku pracy),
5 400 zł – w miejsce kwoty 2 502,56 zł (podwyższone koszty uzyskania z więcej niż jednego stosunku pracy).
Źródło: inFakt
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|