Większość użytkowników nie chciałaby, aby policja miała prawo włamywać się na komputery, ale odsetek osób, które zgodziłyby się na taką formę działań organów ścigania wcale nie jest mały - wynika z badań firmy F-Secure.
Jak podaje F-Secure, 65% respondentów jest zdecydowanie przeciwnych temu, aby policja mogła stosować metody z jakich teraz korzystają cyberprzestępcy. Co jednak ciekawe, aż 23,8% ankietowanych (czyli więcej niż co piąty badany) zgodziło się na takie uprawnienia policji. 11,2% badanych nie ma zdania w tej sprawie.
Podstawą do przeprowadzenia badania F-Secure był wyrok Sadu Najwyższego w Niemczech z lutego 2007. Sąd Federalny w Karlsruhe (południowo-zachodnie Niemcy) uznał wtedy, że zdalne przeszukiwanie zawartości komputera bez wiedzy jego użytkownika nie może być porównane do żadnej z uznanych obecnie metod śledczych.
Sąd mówił, że "tradycyjne" przeszukiwanie domu odbywa się w obecności oskarżonego lub świadków, a przeszukanie cyfrowe nie daje takich możliwości. Trudno też porównać włamanie na komputer z podsłuchem, bo śledzenie przebiegu rozmowy "na żywo" znacznie różni się od wyciągania jakichś wniosków z plików znalezionych na komputerze.
Wyrok sądu określa obecny stan prawny w Niemczech, ale przy okazji zrodziło nowe pytanie: czy powinniśmy dać organom ścigania nową metodę śledczą? W Niemczech znajdują się zwolennicy takiego rozwiązania. Przykładowo niemiecki Minister Spraw Wewnętrznych - Wolfgang Schauble - bardzo gorąco wspierał ideę pozwalania policji na internetowe szpiegostwo i nie wykluczał wprowadzenia zmian do przepisów.
Prędzej czy później nie tylko w Niemczech, ale również w innych krajach Europy kwestia ta może zacząć domagać się regulacji.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|