Służby specjalne bardzo uważnie obserwują świat nowych technologii i nawet niegroźny tekst w witrynie może być powodem stresującej sytuacji.
reklama
Niedawno twórca Wikileaks ostrzegał, że Facebook to jedno z najlepszych narzędzi do śledzenia ludzi, jakie kiedykolwiek powstało. Wszystko wskazuje na to, że wcale nie wyolbrzymiał sytuacji.
Jak informuje Fox News, amerykańskie Secret Service przesłuchało 13-letniego chłopca Vito LaPinta, który na Facebooku wspomniał o śmierci Osamy bin Ladena. W związku z zabiciem lidera Al-Kaidy ostrzegł on prezydenta Obamę, by uważał na samobójcze akty terrorystyczne, które mogą mieć miejsce w ramach odwetu.
Władze Stanów Zjednoczonych wyczulone na punkcie terroryzmu nie odebrały jednak tego ostrzeżenia jako troskę obywatela o swojego prezydenta. Zamiast tego agenci Secret Service odwiedzili chłopca w szkole i zabrali na przesłuchanie.
Jak mówi LaPinta dla Fox News: Powiedzieli mi, że to przez post, w którym miałem grozić prezydentowi.
Jeśli nawet 13-letni chłopiec, który wspomina o bin Ladenie, może zostać uznany za terrorystę, warto uważać na to, jakie wiadomości publikujemy w sieci, nie tylko na Facebooku.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|