Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Początki sprzedaży w internecie, wbrew temu, co mogłoby się wydawać, bywają naprawdę trudne. Zdecydowałam więc, że napiszę ten poradnik, aby pomóc Wam przez nie przebrnąć, dzieląc się swoją wiedzą opartą na własnym, kilkuletnim doświadczeniu oraz obserwacjach. Mam nadzieję, że jego lektura uchroni Was również od popełniania najczęstszych błędów, z jakimi można się spotkać, oglądając oferty sprzedaży w serwisie Allegro.

Błąd 1. Ograniczenie formy płatności do przelewu (wykluczenie pobrania)

Podstawowym błędem, który popełnia ogromna rzesza sprzedawców, jest ograniczenie formy płatności i umożliwienie tylko jednej – przedpłaty na konto. Niestety wciąż jest to błąd bardzo często spotykany i to, o dziwo, nie tylko w opisach przedmiotów sprzedawanych przez początkujących sprzedawców, lecz również przez takich, którzy oprócz kilkuset czy kilku tysięcy komentarzy posiadają status Super Sprzedawcy. Wielokrotnie już natknęłam się na oferty, w których widniały zapisy informujące, że sprzedawca nie wysyła towaru za pobraniem lub też że taka forma płatności dostępna jest jedynie dla osób, które posiadają określoną przez sprzedawcę liczbę pozytywnych komentarzy.

 

Dlaczego kupujący wolą opcję „pobranie”?

 

Po pierwsze – poczucie bezpieczeństwa

Wielu kupujących nie ma jeszcze na tyle dużego zaufania do sprzedawców, żeby dokonywać przedpłat za coś, czego nie otrzymali, zwłaszcza że co jakiś czas media podają kolejny przykład oszustów naciągających ludzi na dziesiątki lub setki tysięcy złotych. Ty też kiedyś dokonałeś pierwszego zakupu w internecie – nie obawiałeś się wówczas, że zostaniesz oszukany? Jeżeli nie, to pogratulować odwagi :) Jednak większość osób niechętnie wpłaca pieniądze komukolwiek za cokolwiek przed otrzymaniem towaru.

 

Po drugie – szybkość i wygoda

Ale to nie jedyny powód popularności płatności „za pobraniem”. Wiele osób nie korzysta lub nie ma dostępu do swojego konta przez internet. To zmusza je do wizyty w banku czy na poczcie. Mogą również po prostu chcieć jak najszybciej otrzymać zamówiony towar, a w przypadku przelewów z jednego banku do innego lub płatności na poczcie operacja przekazania pieniędzy może potrwać nawet kilka dni. Powodów może być naprawdę wiele. To również tłumaczy, dlaczego nawet u mnie, podczas gdy posiadam na swoich kontach około 5 tysięcy pozytywnych komentarzy, praktycznie POŁOWA kupujących wybiera płatność przy odbiorze.

Powtórzę zatem to raz jeszcze, żeby ułatwić Ci zrozumienie, dlaczego płatność przy odbiorze jest tak popularna:

  1. Zwiększa poczucie bezpieczeństwa,
  2. Nie zmusza do stania w kolejkach na poczcie czy w banku w celu zlecenia przelewu,
  3. Przyspiesza wysyłkę, a tym samym i otrzymanie przedmiotu.

 

A co na to prawo?

Jeszcze jedna, bardzo ważna informacja dla Ciebie, UCZCIWEGO sprzedawcy: zgodnie z art. 11 ustawy z dnia 2 marca 2000 o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny nie możesz żądać od klienta zapłaty przed dostarczeniem mu zakupionego towaru. Zaskoczony? Proponuję również, abyś przeczytał całą ustawę przed rozpoczęciem sprzedaży w internecie. Wiele się z niej dowiesz, a wiedza ta może ustrzec Cię przed niepotrzebnymi problemami w przyszłości.

Błąd 2. Brak analizy konkurencji

 

Analiza konkurencji jest bardzo ważną kwestią podczas tworzenia oferty sprzedaży. Dlaczego wielokrotnie wystawione przeze mnie przedmioty nie sprzedawały się zbyt dobrze, mimo iż wydawało mi się, że ich cena jest atrakcyjna? Bo nie interesowałam się tym, co robi konkurencja.

Podczas analizy konkurencji możemy spotkać się z trzema sytuacjami:

  1. Istnieje wielu sprzedawców oferujących ten sam lub bardzo podobny produkt.
  2. Nikt nie sprzedaje tego, co my.
  3. Konkurencja istnieje, ale jest niewielka.

 

Co z tego wynika?

Każda z tych trzech sytuacji niesie ze sobą pewne możliwości dla nas. Nie będę się tutaj rozpisywała na ten temat, bo mogłabym napisać osobną książkę temu poświęconą, wspomnę jedynie główne korzyści, jakie możemy wyciągnąć z analizy konkurencji.

 

1. Duża konkurencja

  • Wbrew pozorom nie jest tak źle – duża konkurencja w większości przypadków oznacza, że produkt jest popularny i że może szybko się sprzedać.

  • Trzeba się wyróżnić, dlatego poszukaj czegoś, co Ty możesz zaproponować klientowi, a czego nie proponują konkurencyjne firmy (może dołączysz jakiś drobny upominek gratis albo pokryjesz koszty przesyłki?).

  • Wcale nie musisz walczyć o klienta ceną – klienci często nie wybierają ofert najtańszych, ponieważ gdy cena jest zbyt niska, obawiają się o jakość towaru. Wybierz więc próg cenowy gdzieś pomiędzy najwyższą a najniższą ofertą.

 

2. Brak konkurencji

  • Nie musisz z nikim konkurować ceną, możesz więc wybrać taką cenę, która będzie Cię zadowalać. Pamiętaj jednak, że jeżeli będzie zbyt wysoka, nie zachęci tłumów klientów do zakupu, a tym samym również Twoje zyski ze sprzedaży będą niewielkie.

  • Jeżeli brak konkurencji spowodowany jest tym, że Twój produkt jest innowacyjny, jego sprzedaż może pójść szybko w górę, pod warunkiem że zadbasz o jego promocję.

 

3. Niewielka konkurencja

  • Nie musisz „walczyć”, by wybić się z tłumu.

  • Przy niewielkiej konkurencji klient przed zakupem najprawdopodobniej zapozna się ze wszystkimi ofertami, dlatego - podobnie jak w sytuacji 1. - postaraj się, żeby Twoja oferta czymś się wyróżniła.

  • Ceny zazwyczaj nie spadają drastycznie w dół, jeśli więc możesz, ustal swoją na jedną z niższych, wówczas masz większe szanse, że klient skuszony atrakcyjną ceną wybierze właśnie Twój produkt.

 

>> Czytaj też: Allegro obrotami z handlu dorównało hipermarketom

Opisane sytuacje są głównymi, z jakimi możemy się spotkać, zamieszczając swoje oferty w internecie (nie tylko na aukcjach internetowych). Warto, abyś przeanalizował każdą z nich i korzystając z moich rad, przemyślał własną strategię, która przyniesie Ci najwyższy zysk w Twojej branży.

 

Błąd 3. Zbyt długie, monotonne opisy

 

Miałeś kiedyś wrażenie, czytając swoją ulubioną książkę, że za dużo w niej opisów sytuacyjnych? To samo może poczuć klient, czytając Twoją ofertę. Mimo że będzie zainteresowany produktem, może odejść zniechęcony zbyt dużą ilością niepotrzebnych informacji, wstępów, zakończeń, rozwinięć itp.

Najłatwiej byłoby to ocenić, posiadając dostęp do statystyk odwiedzin danej strony z ofertą. Niestety jednak o takie statystyki nie jest łatwo, dlatego jeżeli nie sprzedajesz zbyt dużej liczby przedmiotów i nie tworzysz ofert maszynowo, możesz poprosić znajomych, żeby przeczytali Twój opis i obiektywnie go ocenili. Gwarantuję, że znacznie Ci to pomoże, o ile opinie naprawdę będą obiektywne i szczere.

Kilka wskazówek, jak napisać dobry opis, który klient przeczyta:

  • unikaj długich, monotonnych opisów,
  • wypunktuj najważniejsze cechy,
  • pogrub najważniejsze informacje,
  • możesz stosować też pochylenie i podkreślenie w celu uwidocznienia najważniejszych treści,
  • nie przesadzaj z wykrzyknieniami,
  • unikaj pisania DRUKOWANYMI LITERAMI (w internecie oznacza to krzyk).

 

Jeżeli masz możliwość, stwórz graficzny szablon strony, w którym prócz opisu zawrzesz informacje o Tobie jako wiarygodnym sprzedawcy. Znacznie ułatwi i usprawni Ci to później wystawianie kolejnych przedmiotów do sprzedania.

1  2 3  - 

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:





fot. Freepik




fot. Freepik



fot. DALL-E