Dziennik Internautów dość często porusza problem "oficjalnych kont" władz w serwisach społecznościowych. Nie zawsze wiadomo, ile pieniędzy pochłania prowadzenie tych kont, nie wiadomo, jak odróżnić konto oficjalne od nieoficjalnego itd. Dziś okazało się, że problemy związane z takimi kontami mogą prowadzić nawet do uruchomienia organów ścigania.

Przejął oficjalne konto

Policja z Legnicy poinformowała, że zatrzymała 16-latka, który przejął administrowanie oficjalnym kontem jednego z urzędów na portalu społecznościowym. Oto jak sprawę opisuje policyjny komunikat:

Wcześniej przedstawiciele jednego z urzędów w Legnicy zawiadomili legnicką Policję, że ktoś przejął administrowanie oficjalnego portalu na jednym z portali społecznościowych. Początkowo osoba, która zaatakowała profil, zamieszczała linki do innych stron, ogłoszenia komercyjne... z czasem całkowicie przejęła administrowanie strony, stając się jej menagerem - czytamy w komunikacie.

Legniccy policjanci oczywiście ustalili sprawcę, który przyznał się do popełnienia czynu. Podobno całkowicie przypadkowo wybrał profil do zaatakowania. Policjanci zabezpieczyli u niego trzy komputery oraz cyfrowe nośniki danych. Ze względu na wiek sprawcy jego sprawą zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.

Tyle mówi policyjny komunikat i po jego przeczytaniu mogą się w naszych głowach pojawić ciekawe pytania. Jakim tajemniczym sposobem nastolatek przejął profil? Być może się jeszcze dowiemy. Chcielibyśmy też wiedzieć, jaki przepis naruszył 16-latek. Czy chodzi o artykuł art. 268a? Policyjny komunikat tego nie mówi.

Bezpieczeństwo oficjalnego konta?

Zadając takie pytania, nie chcemy sugerować, że postępowanie 16-latka nie było naganne. Było. Należy jednak zastanowić się nad tym, czy urzędy nie robią błędów, przenosząc część swoich działań informacyjnych do serwisów społecznościowych, niejako powierzając część swoich informacji, zadań i wizerunku tym serwisom.

Skoro 16-latek może przejąć konto w takim serwisie, to może nie jest najlepsze narzędzie dla urzędu? Czy przejęcie konta nie wynikało z braku odpowiedniej polityki bezpieczeństwa po stronie urzędu? W jakim stopniu urząd posiadający konto w social media odpowiada za bezpieczeństwo tego konta? Czy wybór serwisu społecznościowego do założenia oficjalnego konta nie powinien być podyktowany bezpieczeństwem danej usługi? To wcale nie są głupie pytania.

Aktualizacja

Rzecznik dolnośląskiej policji st. asp. Paweł Petrykowski odpowiedział na pytanie Dziennika Internautów o przepisy naruszone przez nastolatka. Tak jak sądziliśmy, chodzi o art. 268a Kodeksu karnego. Czyn nastolatka musiał zatem polegać na niszczeniu, uszkadzaniu, zmienianiu lub utrudnianiu dostępu do danych informatycznych bez odpowiednich uprawnień. Naruszeniem tego przepisu jest także zakłócanie "w istotnym stopniu" przetwarzania, gromadzenia lub przekazywania danych informatycznych.

Czytaj: NBP obraża dziennikarza i polityka na Twitterze. Czy instytucja odpowiada za "oficjalny kanał"?