Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Izrael odpowiada: Dane kart kredytowych Arabów w sieci

13-01-2012, 14:39

W sieci znalazły się dane około 200 aktywnych kart kredytowych mieszkańców Arabii Saudyjskiej. Osoba będąca w ich posiadaniu twierdzi jednak, że ma dostęp do danych kolejnych 300 tysięcy, które opublikuje, jeśli dojdzie do nowych ataków na Izrael.

Pod koniec zeszłego tygodnia informowaliśmy w Dzienniku Internautów o kradzieży danych setek tysięcy mieszkańców Izraela. 400 tysięcy rekordów znalazło się w sieci, za czym stali hakerzy z Arabii Saudyjskiej. W przypadku 14 tysięcy osób znaleźć można było także informacje odnośnie ich kart kredytowych. Banki obsługujące karty czasowo je zablokowały. Motyw działania nie został ujawniony. Nie od dzisiaj wiadomo jednak, że na linii Rijad - Tel Awiw stosunki są raczej napięte.

Czytaj więcej: Dane setek tysięcy Izraelczyków znów wykradzione?

Rząd państwa żydowskiego zareagował natychmiast, przyrównując publikację danych o Izraelczykach do aktu terroryzmu. Podkreślono, że nie może to pozostać bez odpowiedzi. Izrael ma aktywną możliwość odpowiadania tym, którzy próbują mu zagrozić - powiedział zastępca ministra spraw zagranicznych Danny Ayalon. - Żadna agencja czy haker nie uniknie działań odwetowych.

Serwis BBC News informuje, że doszło właśnie do wycieku danych o kartach kredytowych kilkuset mieszkańców Arabii Saudyjskiej. Izraelski haker twierdzi, że ma w zanadrzu dane kolejnych osób, które może ujawnić w odpowiedzi na działania swoich "kolegów" z państwa arabskiego. Oprócz numerów kart kredytowych, baza znajdująca się w jego posiadaniu zawiera także imiona, nazwiska, numery telefonów, a także adresy poczty elektronicznej ich właścicieli. W grę wchodzić może ujawnienie danych o 300 tysiącach kart.

Wygląda na to, że dojść może do kolejnych tego typu działań. Arabia Saudyjska nie uznaje Izraela, a ten czuje notoryczne zagrożenia ze strony swoich arabskich sąsiadów. Jedynym wyjątkiem jest tutaj Egipt, z którym Izrael utrzymuje poprawne relacje, ma także podpisane umowy graniczne. Działania w cyberprzestrzeni są znacząco tańsze, trudniej także wykryć pierwotnych zleceniodawców, a jednocześnie wyrządzić można wiele szkód.

Wzrost napięcia na Bliskim i Środkowym Wschodzie (tutaj za sprawą Iranu), a także na Półwyspie Koreańskim, nie sprzyja stabilizacji w skali globalnej. Świat, głównie ten lepiej rozwinięty, boryka się z kryzysem gospodarczym, na uwagę zasługują też rosnące niepokoje w kolejnych punktach zapalnych. Cyberwojny miały już miejsce w przeszłości, nic nie stoi na przeszkodzie, by kolejne kraje się w nie zaangażowały.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Poprawki dla Gmaila offline

Źródło: BBC News