Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wyższe przychody, niższy zysk, wciąż brak flagowego telefonu. Znacznie niższa okazała się także średnia cena sprzedanego smartfonu. Dokąd zmierza Nokia? Póki co ku zwolnieniom pracowników.

Największy na świecie producent telefonów komórkowych osiągnął w trzecim kwartale przychody na poziomie 10,27 mld EUR, o 5 proc. więcej niż rok wcześniej. O jeden punkt procentowy mniej wzrosły przychody ze sprzedaży telefonów, przy czym w wypadku smartfonów mamy wzrost o 16 proc. (do 3,61 mld EUR), a zwykłych telefonów spadek o 6 proc. (do 3,56 mld EUR).

>> Czytaj także: Nokia w Polsce rozpoczęła dostawy N8 

Firma w ciągu roku zaledwie o 2 proc. zwiększyła sprzedaż telefonów na całym świecie, do 110,4 mln. Na najważniejszych rynkach - europejskim i amerykańskim - osiągnięto wzrosty na poziomie odpowiednio 8 i 3 proc. W Chinach kontynentalnych sprzedaż wzrosła o 9 proc., w Ameryce Łacińskiej o 20 proc. Silny wzrost przychodów zanotowano z kolei w Ameryce Łacińskiej (29 proc.), Chinach kontynentalnych (18 proc.) i Ameryce Północnej (14 proc.).

W ciągu 12 miesięcy sprzedaż zwykłych telefonów spadła z 92,1 do 83,9 mln (o 9 proc.), natomiast smartfonów wzrosła z 16,4 do 26,5 mln (o 61 proc.).

Nie sposób nie porównać tych danych z tymi, które niedawno pokazała firma Apple. Sprzedała ona ponad 14 mln iPhone'ów, jednak osiągnęła wzrost na poziomie 91 proc. w skali roku. Łączne przychody firmy przekroczyły 20 mld USD, a zysk netto 4,31 mld USD (70 proc. więcej niż rok temu). Nokia w zakończonym kwartale osiągnęła zysk operacyjny w wysokości 634 mln USD (o 14 proc. mniej niż rok wcześniej).

>> Czytaj także: Apple: 20 mld USD przychodów po raz pierwszy

Zauważalny jest mocny spadek średniej ceny sprzedawanego przez Nokię smartfonu - w ciąg roku spadła ona ze 190 do 136 EUR (o 28 proc.), podczas gdy tradycyjnych telefonów wzrosła z 41 do 42 EUR. Klienci nie są więc skłonni do kupowania smartfonów z wyższej półki produkcji fińskiej firmy. Brak jest więc produktu, który urzekałby konsumentów w takim stopniu, jak czyni to iPhone.

Mimo rosnących przychodów maleją zyski firmy. To na pewno niepokoi Stephena Elopa, nowego dyrektora generalnego Nokii. Niezadowoleni będą także akcjonariusze. Pewnym jest, że samym myśleniem życzeniowym wyniki finansowe się nie poprawią. Wiadomo już, że Nokia zmniejszy zatrudnienie o 1800 osób. Czy to jednak wystarczy? Firma powinna bliżej przyjrzeć się swoim kosztom, a także portfolio produktów - ich ogromny wybór sprawia, że coraz trudniej jest klientom dostrzec między nimi różnice.

Jednocześnie jednak wysokie są koszty ich projektowania i produkcji. Ogranicza się także czas, jaki można by poświęcić na stworzenie kilku flagowych bądź też jednego telefonu, który stałby się hitem na miarę iPhone'a. Do tego jednak przydałaby się zmiana myślenia i filozofii.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *