Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Facebook, serwis społecznościowy liczący 436 mln aktywnych użytkowników na całym świecie, odnotował kolejną wpadkę w zakresie ochrony prywatności. Wystarczyło parę kliknięć, by móc śledzić czaty swoich znajomych.

Paradoksalnie - jak informuje TechCrunch - luka umożliwiająca podglądanie rozmów innych użytkowników występowała w module ochrony prywatności. Aby ją wykorzystać, należało wyświetlić własny profil jako inny użytkownik (pozwala na to jedna z opcji w ustawieniach prywatności). W prawym dolnym rogu przeglądarki pojawiało się wówczas okienko czatu, w którym można było zobaczyć rozmowy prowadzone przez tego użytkownika.

Administracja Facebooka na wiadomość o luce zareagowała chwilowym zablokowaniem możliwości czatowania. W oficjalnym komunikacie firmy można przeczytać, że przez pewien czas (nie podano, jak długi) czaty i zaproszenia użytkowników były widoczne dla ich znajomych. Problem został już rozwiązany.

>> Czytaj także: Internauci: Nie rozumiemy Cię, Facebooku

Warto jednak zauważyć, że nie jest to pierwsze uchybienie Facebooka mające związek z prywatnością. Pod koniec ubiegłego roku wiele dyskusji wywołała możliwość umieszczenia wpisów z profilu w ogólnodostępnych wyszukiwarkach, takich jak Google czy Bing. Miesiąc później na blogu The Rumpus został opublikowany wywiad z anonimową pracownicą Facebooka, która opowiedziała m.in. o istnieniu "głównego hasła" pozwalającego administracji przeglądać dane zgromadzone na profilach użytkowników.

W marcu Dziennik Internautów informował o planowanych zmianach w polityce prywatności serwisu. Największe kontrowersje wzbudzała wówczas możliwość zbierania informacji o miejscach przebywania danej osoby od innych użytkowników. Natomiast dwa tygodnie temu burzę wywołały plotki na temat wprowadzenia na Facebooku reklamy opartej o historię przeglądanych stron. Przedstawiciele serwisu zapewniają jednak, że w najbliższym czasie nie planują zmieniać oferty reklamowej.

Poniżej można zobaczyć film wideo prezentujący dopiero co zablokowaną podatność:

>> Czytaj także: Senatorzy do Facebooka: Martwimy się o prywatność


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TechCrunch