Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dość nieoczekiwanie firma odpowiedziała na zarzuty komisarzy ds. prywatności z 10 krajów. W liście nie znalazły się jednak żadne konkrety - Google zapewniła, że prywatność chroni.

W drugiej połowie kwietnia br. urzędnicy ds. ochrony prywatności obywateli z dziesięciu krajów napisali wspólny list do amerykańskiej firmy Google w odniesieniu do jej dwóch usług - Buzz oraz Street View - budzących największe kontrowersje wśród internautów. Inicjatorką akcji była Jennifer Stoddard, kanadyjska Komisarz ds. Prywatności, mająca na swoim koncie kilka wygranych walk z wielkimi firmami właśnie odnośnie prywatności.

>> Czytaj więcej: 10 państw przeciwko usługom Google

Zaapelowali oni do Google o więcej pomyślunku podczas prac nad kolejnymi usługami. Chcieli także uzyskać oficjalną odpowiedź na list. Tej się raczej nikt nie spodziewał, gdyż firma z Mountain View kilkukrotnie wyraziła swoje zdanie odnośnie polityki prywatności. Google jednak zareagowała - pisze BBC News.

Sonda
Google odpowiednio chroni prywatność swoich użytkowników
  • Tak
  • Nie
  • Trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

W liście podpisanym przez osoby odpowiedzialne globalnie za sprawy prywatności - Jane Horvath oraz Petera Fleischera - firma przyznała, że z Buzzem nie wszystko poszło tak, jak to zostało zaplanowane, podkreślono jednak, że natychmiast po otrzymaniu niepokojących sygnałów podjęte zostały odpowiednie kroki zaradcze. W liście przeczytać także można, że Google bardzo poważnie traktuje sprawy związane z ochroną prywatności swoich użytkowników, zapewniając, że każdy produkt posiada odpowiednie zabezpieczenia.

Wszczęcia oficjalnego postępowania wobec Google zażądali także członkowie amerykańskiej Izby Reprezentantów, niższej izby parlamentu. Na cenzurowanym znalazł się przede wszystkim Buzz.

>> Czytaj także: Senatorzy do Facebooka: Martwimy się o prywatność

Urzędnicy państwowi w swym liście wyrazili także obawy co do ilości informacji, jakie firma zbiera o internautach. Ich zdaniem powinno to zostać ograniczone do minimum, by zmniejszyć ryzyko wykorzystania tych danych przeciwko konkretnym jednostkom, nie tylko w przestępstwach. Na to już jednak Google nie odpowiedziała. Kluczem bowiem do efektywnego działania usług jest zbieranie informacji o zachowaniach internautów w sieci - nie ma się więc co dziwić, że firma tak łatwo z tego zrezygnuje.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *