Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Facebook przyszedł do GIODO i pocałował klamkę

03-07-2012, 14:16

Współpracy miało nie być, a później okazało się, że dzięki GIODO zyskały też inne kraje. Facebook liczył, że rozwiąże problem polityki prywatności, ale nie sam.

W styczniu br. do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w Polsce zgłosili się przedstawiciele Facebooka w Unii Europejskiej, którzy chcieli rozpocząć współpracę nad nową polityką prywatności. Wcześniej do GIODO trafiały skargi na ten właśnie serwis. Wojciech Wiewiórowski, pełniący funkcję Generalnego Inspektora, odmówił współpracy, twierdząc, że nie zacznie jakichkolwiek rozmów, dopóki dopóty polityka prywatności nie zostanie przetłumaczona na język polski. Niedopuszczalne było bowiem, aby serwis działający przez trzy lata w Polsce oferował użytkownikom politykę prywatności w innym języku niż ojczysty.

Inne kraje powinny dziękować GIODO

Sonda
Czy na Facebook nadal istnieje problem z ochroną danych?
  • tak
  • nie
  • nie mam zdania
wyniki  komentarze

Zdaniem Wiewiórowskiego po jego interwencji - nie tylko w Polsce, ale również w niektórych krajach Unii Europejskiej, gdzie polityka prywatności nie była przetłumaczona - powstał mały skandal. W ciągu kilku miesięcy dokument przetłumaczono i zasługę tę przypisuje GIODO sobie.

W 2010 roku, zaledwie kilka miesięcy po objęciu stanowiska GIODO przez Wojciecha Wiewiórowskiego, stwierdził on, że Facebook jest poza polską jurysdykcją, co prowadzi do tego, że nie można go ani skontrolować, ani pozwać. Teraz wiele miało się zmienić, bo Facebook respektuje prawo państwa, w którym ma główną siedzibę europejską (Irlandia) i w ostatnim czasie powołał regionalnych koordynatorów, którzy zajmują się m.in. ochroną danych osobowych. W Polsce jest to Węgierka, z którą - jak zapewnia Wiewiórowski - ma on bardzo dobry kontakt.

Rośnie Facebook, rosną problemy?

Z najnowszych danych Socialbakers wynika, że Polska zajmuje 25. miejsce pod względem liczby użytkowników na Facebooku (8,6 mln). Liczba ta stale rośnie, w związku z tym nie brakuje problemów. Wiewiórowski twierdzi, że do GIODO trafiają pojedyncze skargi dotyczące takich serwisów społecznościowych, jak Facebook czy NK. Najczęściej dotyczą one ujawnienia informacji na profilu innej osoby lub są to sprawy na pograniczu przetwarzania danych i ochrony dóbr osobistych. Niektóre kwestie powinny być jednak rozstrzygane w drodze postępowania cywilnego, więc GIODO się nimi nie zajmuje. Często chodzi też o usunięcie danych czy kont w serwisach, w czym Generalny Inspektor pomaga.

Czytaj też: Google nie chce wyjaśniać regulatorom polityki prywatności?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl