Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Firmy prywatne, państwowe czy urzędy - jest bez znaczenia, która z tych instytucji ma w swoim posiadaniu dane osobowe. I tak wydostają się one na zewnątrz. Jednak od wojska można by oczekiwać trochę większej ostrożności.

Firma Cisco ostrzegała w ubiegłym roku, że coraz poważniejszym problemem dla wielu przedsiębiorstw jest wyciek danych na dyskach przenośnych, czy to wymiennych twardych, czy też pendrive'ach. Zwrócono uwagę, że pracownicy, którzy nie przestrzegają polityki firmy w zakresie ochrony informacji, są bardziej niebezpieczni niż osoby chcące włamać się do systemów komputerowych z zewnątrz.

Przypadków utraty wszelkiego rodzaju danych - od zdrowotnych do bankowych - jest bez liku. O jednym z poważniejszych tego typu przypadków informowaliśmy w grudniu - na czarnym rynku można było kupić dane 21 milionów klientów niemieckiej sieci T-Mobile. W ręce złodziei dostały się dane bankowe obywateli. Polska także nie oparła się światowemu "trendowi".

Amerykański Departament Obrony wziął sobie do serca niepokojące wyniki raportów i zabronił w listopadzie ubiegłego roku używania przenośnych dysków. W tym wypadku chodzi bowiem o bezpieczeństwo narodowe. Jak się jednak okazuje, nie stanowi to przeszkody, by zyskać dostęp do informacji tajnych.

Swojego zdziwienia nie mógł ukryć 29-letni mieszkaniec Nowej Zelandii - Chris Ogle, gdy zaczął przeglądać listę plików, jaka zachowała się na odtwarzaczu MP3, który zakupił w sklepie z używanymi rzeczami za 18 dolarów. 60 plików zawierało dane osobowe żołnierzy amerykańskiej armii stacjonujących w Afganistanie, a także raporty z misji, numery ubezpieczenia społecznego, numery telefonów, jak również informacje o tym, które ze służących w armii kobiet są w ciąży - informuje serwis TVNZ.

Dane pochodzą z roku 2005, jest więc mało prawdopodobne, by stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Niemniej jednak ich ujawnienie może być niebezpieczne dla żołnierzy.

Dane te opatrzone były zastrzeżeniem, że ich ujawnienie jest zabronione przez amerykańskie prawo federalne. Jak widać jednak ktoś zapomniał dopisać, by pliki te usunąć zanim opuszczą ręce wojskowych.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TVNZ