Mimo tak świetnych wyników przedstawiciele IFPI nie są całkowicie zadowoleni. Większe zapotrzebowanie na muzykę z internetu wiąże się jednocześnie z mniejszym zapotrzebowaniem na sprzedaż nagrań w postaci płyt. W Korei południowej liczba nagrań sprzedanych online przekroczyła już liczbę tych sprzedanych na nośnikach.
Największe wpływy generują utwory zakupione osobno, a nie w albumach. W samych Stanach Zjednoczonych zysk ze sprzedaży pojedynczych piosenek w roku 2006 oszacowano na 795 mln USD. Wzrost wyniósł więc w tym obszarze aż 89%!
Jeśli chodzi o Europę, to wzrost sprzedaży muzyki online był zauważalny przede wszystkim na czołowych rynkach: brytyjskim, francuskim, niemieckim, włoskim i hiszpańskim.
Zwiększyły się nie tylko zyski, ale i oferta. Podwoiła się liczba utworów dostępnych w sklepach online. Tendencje tę zaobserwowano w 489 sklepach na terenie 40 krajów.
Przedstawiciele IFPI nadal są przekonani, że piractwo może położyć rynek cyfrowej muzyki na łopatki. W roku 2006 IFPI podjęła około 8 tys. akcji prawnych w 17 krajach, przeciwko osobom pobierającym nielegalnie muzykę z Sieci.
Przedstawiciele IFPI spodziewają się, że do roku 2010 utwory zakupione online będą stanowiły czwartą część wszystkich zakupionych nagrań.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.