Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zatrzymany po 14 latach dzięki technologii rozpoznawania twarzy

14-08-2014, 14:52

Przestępca, który zbiegł lata temu, znał wiele języków i mógł poruszać się swobodnie po świecie, został schwytany w Nepalu dzięki technologii rozpoznawania twarzy - poinformowało FBI.

robot sprzątający

reklama


FBI poinformowało o schwytaniu Neila Stammera. Ten przestępca zbiegł 14 lat temu, a został złapany dzięki technologii rozpoznawania twarzy.

Stammer był aresztowany w roku 1999 w związku z kilkoma zarzutami, obejmującymi wykorzystywanie seksualne dzieci i porwanie. Wypuszczono go za kaucją, ale nie był to najszczęśliwszy pomysł. Stammer umiał bowiem żonglować i był w stanie zarabiać jako uliczny artysta. Mieszkając przez pewien czas w Europie nauczył się wielu języków. Mając doświadczenie w podróżowaniu po świecie był bardzo trudny do schwytania. 

W styczniu tego roku w jego sprawie nastąpił mały przełom. Agent Russ Wilson został akurat koordynatorem ds. ścigania w Nowym Meksyku. Wilson miał na głowie mnóstwo nowych spraw, ale nie zarzucił całkowicie tych starych. W związku ze sprawą Stammera postanowił raz jeszcze opublikować plakat z informacją o poszukiwanym.

plakat

Szczęśliwy traf

Tak się złożyło, że mniej więcej w tym samym czasie agent innej służby - Diplomatic Security Service (DSS) - testował nowe oprogramowanie do wykrywania fałszywych paszportów. Ten agent wpadł na pomysł, żeby wykorzystać w testach plakaty FBI. Kiedy doszedł do plakatu Stammera okazało się, że twarz została rozpoznana.

W ten sposób władze USA dotarły do Stammera, który mieszkał w Nepalu pod nazwiskiem Kevin Hodges. Regularnie odwiedzał on ambasadę USA w celu odnowienia wizy turystycznej. Przestępca chyba nie spodziewał się aresztowania, skoro starał się wizę i wygodnie urządził się w Nepalu zarabiając na uczeniu angielskiego. Nepal i USA nie mają porozumienia o ekstradycji, ale to nie przeszkodziło w zatrzymaniu ściganego.

Historię można uznać za budującą bo złoczyńca został złapany. Z drugiej strony pokazuje to niezwykłe możliwości technologii nadzoru. Udało się namierzyć trudnego do schwytania człowieka, w innej części świata i na podstawie nieaktualnego zdjęcia. Oczywiście było w tym trochę szczęścia, ale jednak robi to wrażenie.

Czytaj także: Robisz komuś zdjęcie i masz jego dane. Tak ma działać NameTag - wideo


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *