Zamiast partnera... internet
Dla jednej czwartej Amerykanów internet może zastąpić życiowego partnera. Ciekawych wyników badań firmy Zogby International jest więcej.
Spośród blisko 10 tysięcy przebadanych Amerykanów, 24 procent stwierdziło, że internet mógłby przez pewien czas zastąpić ich partnera życiowego. Jeszcze większy odsetek odpowiedzi pozytywnych - 31 procent - był w grupie singli. Co ciekawe, bez znaczenia była płeć ankietowanych - pisze Reuters.
W badaniach widoczna jest także ogromna popularność serwisów społecznościowych, jak MySpace czy Facebook. O ile wśród wszystkich badanych profile posiadała jedna czwarta respondentów, o tyle w grupie 18-24 lat odsetek ten wynosi aż 78 procent. Dla młodego pokolenia własne miejsce w Sieci wydaje się więc być rzeczą jak najbardziej naturalną.
Amerykanów postawiono także przed ciekawymi problemami. Na pytanie, czy pozwolili by sobie wszczepić do mózgu implanty pozwalające na bezpośredni dostęp do internetu, jedynie co 9 zapytany wyraził zgodę i to pomimo zapewnień, że będzie to całkowicie bezpieczne. Jednocześnie co 5 zgodziłby się, by dzieciom w wieku 13 lat i młodszym wszczepiać czipy, dzięki którym mogliby je śledzić.
Dynamiczny rozwój internetu i wszelkiego rodzaju usług z nim związanych zaczyna także rodzić pytania i wątpliwości dotyczące moralnej strony rodzących się zjawisk. Coraz więcej badaczy zwraca uwagę na zagrożenia związane z wartościami, relacjami międzyludzkimi czy cyberprzestępczością.