Kupienie przez Apple firmy produkującej procesory to fanaberia Steve'a Jobsa czy element przemyślanej strategii, której celem jest pozostanie niezależnym?
reklama
Firma Apple postanowiła kupić firmę PA Semi, produkującą energooszczędne procesory. Tym samym odrzuciła, składane przez Intela, propozycje. Ten chciał z firmą z Cupertino podpisać kontrakt na dostawy, także wydajnych pod względem użycia energii, procesorów Atom.
Apple oficjalnie nie ogłosiło zakupu, jej rzecznik nie chciał udzielić żadnych szczegółowych informacji. Z przecieków wynika jednak, że PA Semi zostanie kupione za 278 milionów dolarów w gotówce - informuje Forbes. Ogłoszone przez firmę wyniki finansowe pozwalają na takie sifnansowanie inwestycji.
Krok ten może mieć duże znaczenie dla firmy Steve'a Jobsa, która boryka się z problemem kopiowania i podrabiania zarówno sprzętu, jak i unikalnego oprogramowania. Produkowane przez Semi procesory mogą oznaczać poważny krok naprzód w rozwoju iPhone'a czy iPod'a - uważa gazeta. Podkreśla przy tym, że szef Apple nie jest skłonny do tego, by kluczowe elementy swoich produktów dostarczane były przez firmy z nią niezwiązane.
Semi zasłynęła w zeszłym roku wprowadzeniem do sprzedaży 64-bitowego dwurdzeniowego procesora, który, według informacji samej firmy, miał być o 300 procent bardziej wydajny od obecnych ówcześnie na rynku urządzeń. Zużywał przy tym mniej energii.
Specjaliści są zdania, że upłynie około roku zanim produkty Semi zostaną w pełni zintegrowane z urządzeniami Apple. Problemem może okazać się wsparcie techniczne dla produktów bez logo jabłuszka, które obecniewyposażone są w procesory Semi. Apple zamierza w najbliższym czasie zapewnić ich obsługę.
Osoby z firmy są jednak przekonane, że ostatecznie Steve Jobs będzie chciał, by procesory tworzone przez Semi dostępne były tylko dla produktów jego firmy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*