ZAiKS: Opłaty za Creative Commons to nieporozumienie
"To wypadek przy pracy" tłumaczy Damian Popielarz, kierownik Wydziału Terenowego Inkasa ZAiKSu, odnosząc się do żądań pracowników tej instytucji wnoszenia opłat za publiczne odtwarzanie muzyki na licencji Creative Commons.
reklama
W zeszłym tygodniu opisaliśmy w Dzienniku Internautów sprawę internauty, którego inspektorzy ZAiKSu poinformowali o konieczności wniesienia opłat za publiczne odtwarzanie muzyki na licencji Creative Commons, w wersji pozwalającej na użytkowanie komercyjne.
Ze względu na trwającą w owym czasie tygodniową naradę nie byliśmy w stanie skontaktować się z nikim z kierownictwa ZAiKSu. Dopiero wczoraj udało się porozmawiać z Damianem Popielarzem, kierownikiem Wydziału Inkasa Terenowego.
- Być może była to nadgorliwość inspektora - mówi Popielarz, dodając, iż ZAiKS nie rości sobie praw do opłat za muzykę licencjonowaną jako Creative Commons (CC). Jako błąd określił także wypowiedź przedstawicielki ZAiKSu, która w ubiegłym tygodniu udzieliła Dziennikowi Internautów informacji o obowiązku uiszczenia opłaty za publiczne odtwarzanie muzyki CC.
Zdaniem kierownika Wydz. Inkasa Terenowego podobne wypowiedzi pracowników ZAiKSu są "wypadkiem przy pracy". Zaznacza przy tym, iż podobna sytuacja dotyczy również kilku innych typów licencji, jak public domain czy Free Music.
Także mecenas Ewa Łepkowska z Wydziału Prawnego ZAiKS potwierdza, że w przypadku Creative Commons ZAiKS nie pobiera opłat.
Osoby, które odtwarzają publicznie muzykę na licencjach pozwalających na publiczną, darmową jej emisję i spotkają się z podobnymi żądaniami jak farmerjan, powinny wyjaśniać sprawę w dyrekcjach okręgowych ZAiKSu. Oczywiście pozostaje mieć nadzieję, że instytucja ta po całym opisanym zamieszaniu, wyśle wszystkim swoim pracownikom odpowiednie wytyczne.