Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Yahoo Mail i Gmail otwierają się dzięki OAuth

07-04-2010, 14:20

W ostatnich dniach dwóch ważnych dostawców poczty zaimplementowało OAuth – protokół, który umożliwia zewnętrznym aplikacjom dostęp do danych na koncie użytkownika. Otwiera to drogę do wielu nowych usług mniej lub bardziej związanych z pocztą.

Firma Google pod koniec marca ogłosiła na blogu Google Code, że dodała obsługę OAuth do Gmaila. Wiele osób to zauważyło, ale trzeba szybko dodać, że Yahoo poinformowała o podobnym kroku 5 dni wcześniej na swojej grupie dyskusyjnej. Ostatecznie więc okazuje się, że po OAuth sięgnął największy dostawca poczty na świecie oraz jego najbardziej ambitny młody rywal.

>>> Czytaj: Geolokalizacja zapobiegnie scamowi?

Na co pozwala OAuth? Protokół ten umożliwia różnym programom dostęp do danych zabezpieczonych na koncie użytkownika po uzyskaniu jego zgody. Nie jest przy tym potrzebne podawanie hasła. Kiedy dana aplikacja "A" chce uzyskać dostęp do danych użytkownika na serwisie "B", wysyła go pod specjalny adres internetowy kontrolowany przez serwis "B". Tam użytkownik loguje się i ewentualnie wyraża zgodę na udostępnienie danych. Aplikacja "A" po uzyskaniu zgody otrzymuje specjalny kod, którego może używać, aby mieć dostęp do konta użytkownika. OAuth jest wspierany przez wiele serwisów, w tym przez popularnego Twittera.

Przedstawiciele Google twierdzą, że korzystanie z OAuth przyczyni się do dalszego "uwalniania danych" użytkowników (firma zobowiązała się do uwalniania danych w ramach inicjatywy Data Liberation Front). Przykładowo będzie można pozwolić serwisowi społecznościowemu na to, aby korzystał z naszej książki adresowej w Gmail w celu wysyłania zaproszeń do znajomych. Łatwo sobie wyobrazić inne sposoby na wykorzystanie danych z naszej skrzynki pocztowej na innych stronach.

Z kolei Yahoo chciała za pomocą OAuth usunąć wcześniejsze ograniczenia związane dostępem do wiadomości na darmowych kontach. Twórcy zewnętrznych aplikacji nie będą musieli dzielić użytkowników Yahoo Mail na "darmowych" i "premium". Użytkownicy jednej z najstarszych usług pocztowych mogą teraz oczekiwać wielu nowych dodatków.

>>> Czytaj: Yahoo stanęło na nogi


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *