Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wróżbici, kosmici oraz dziwolągi - komentarz inwestora

Andrzej Filipek 28-02-2011, 06:30

Najpierw wyjaśnijmy, co oznacza termin dziwoląg. Takim mianem określamy osobę ekscentryczną, która wprowadza zamieszanie w swoim otoczeniu. Może to czynić swoimi wypowiedziami lub zachowaniem. Czy dziwolągami mogą być wróżbici? Nie ja będę o tym decydował. Jednak wiem, że wróżbici są potrzebni i niekiedy pożyteczni.

Szczególnie ta grupa wróżbitów, która potrafi odczytywać układy, jakie wynikają z zachowania poszczególnych kart. Kim byli pierwsi wróżbici posługujący się kartami, tego nie wiadomo i nie wiadomo, skąd pochodzili. Również tajemnicą jest, skąd pochodzi inspiracja wierzących, jak i niewierzących w sztukę wróżbiarską. Może z Kosmosu? Nie mnie oceniać, kim są kosmici i co przynieśli współczesnym. Mnie w zupełności wystarczy, kiedy zobaczę wypowiedzi tzw. analityków, którzy o wróżeniu z fusów czy ekscentrycznemu zachowaniu i wypowiadaniu kosmicznych opowieści nie mają najmniejszego tzw. zielonego pojęcia.

O co chodzi? Kiedy czytam zapowiedzi, ile może kosztować baryłka ropy naftowej, to zastanawiam się, czy autor bredni o cenie 220 USD za baryłkę ropy ma coś wspólnego z wróżbiarstwem, kosmitą czy z dziwolągiem. Wystarczyło, że na światowym rynku cena baryłki ropy naftowej przekroczyła 100 USD, a już pojawiły się głupoty oraz idiotyzmy, do jakiego poziomu może zawędrować cena tego surowca. Całe szczęście, że autorzy bredni używają słowa "może", bo gdyby napisali, że tyle będzie kosztować na koniec 2011 roku, to po prostu wystawiliby sobie odpowiednie i niekorzystne świadectwo.

To teraz zajmijmy się po kolei pewnymi parametrami. Wielbicielom ceny 220 USD za baryłkę ropy naftowej radzę sprawdzić, kiedy jedna baryłka ropy naftowej notowana była po 84,62 USD, 88,84 USD, 92,73 USD, 92,92 USD, 93,17 oraz po 103,41 USD. Następnie niech sobie sprawdzą, w jakim dniu jedna baryłka ropy naftowej kosztowała po 79,75 USD, 80,28 USD, 87,63 USD, 85,29 USD oraz po 85,94 USD. Nie bez powodu wymieniłem wspomniane poziomy cenowe. Co one mają ze sobą wspólnego? Otóż mają bardzo wiele.

Każdy, kto miał okazję obcować z analizą techniczną, doskonale wie, czym jest wskaźnik RSI 14. Wskaźnik siły względnej należy do grupy oscylatorów, które mierzą siłę każdej jednostki (instrumentu finansowego), rejestrując zmiany w jego cenach zamknięcia. Określa on z wyprzedzeniem czynniki, które kształtują trend. RSI oscyluje w przedziale pomiędzy 0 a 100. Jeżeli wskaźnik znajduje się poniżej wartości 30 punktów, czyli jest w strefie wyprzedania, to oznacza to sygnał kupna. Jeśli wskaźnik znajduje się powyżej 70 punktów to oznacza, że znajduje się w strefie wykupienia, co oznacza sygnał sprzedaży. Nie trzeba znać wielu zawiłości dotyczących sztuki inwestowania. Najlepsze efekty wynikają ze stosowania najprostszych i najmniej skomplikowanych w swojej budowie wskaźników.

Proszę sobie wyobrazić, że kiedy w polskich mediach pojawiły się dziwolągi w postaci zapowiedzi ceny baryłki ropy na poziomie 220 USD, to przy cenie 103,41 USD za baryłkę wskaźnik RSI 14 wynosił 71 punktów. Następnego dnia cena baryłki ropy na rynku NYMEX spadła do poziomu 98,23 USD.

Nie wiem, kto wymyśla takie historyjki, jak cena baryłki ropy po 220 USD. Zapewne ktoś, kto liczy na to, że inwestorzy to bezmyślni idioci, którzy nie posiadają czegoś takiego, jak pamięć. Mało tego. Ja nie wykluczam, że pewnego dnia baryłka ropy może kosztować 220 USD. Może i kosztować 500 USD, ale żeby takie hipotezy wygłaszać, to powinny być one poparte jakimś dowodem. Rzucanie ad hoc takich poziomów cenowych świadczy jedynie o głupocie osobników wypowiadających takie brednie. A już powierzać im swoje oszczędności to serdecznie odradzam.

Dlaczego? Ciężko jest powierzyć swoje oszczędności komuś, kto nie wie, czym jest wzrost ceny o 100 procent głównego nośnika energii. Takie ryzyko jest niczym innym, jak wysłaniem sapera na pole minowe bez odpowiedniego sprzętu. Efekt wizyty takiego sapera jest prosty do przewidzenia. Wejście na pole minowe będzie bardzo łatwe. Natomiast opuszczenie takiego pola może być jeszcze łatwiejsze.

Jeśli baryłka ropy ma zdrożeć w 2011 roku do poziomu 220 USD, to proponuję zacząć skupować akcje firm zajmujących się transportem tego surowca. Dwanaście miesięcy temu baryłka tego surowca kosztowała 83,25 USD, co oznacza, że w tym czasie odnotowano 18 procent stopy zwrotu. Akcja spółki, która zajmuje się transportem tego surowca w ciągu roku zanotowała 36,56% stopy zwrotu (bez uwzględnienia kwartalnej dywidendy). Inna akcja z tego samego sektora w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosła o 30,4%, również bez uwzględnienia kwartalnej dywidendy. Ta akcja, która ma dwukrotnie wyższą stopę zwrotu niż baryłka ropy, charakteryzuje się wskaźnikiem P/E na poziomie 20,71 oraz wskaźnikiem beta wynoszącym 0,97 (wskaźnik dla akcji defensywnej). Wskaźnik dvi yield wynosi 3,68 % po notowaniach z 25 lutego 2011 roku. Druga spółka (ta z niższą roczną stopą zwrotu) ma P/E na poziomie 10,51, a wskaźnik beta wynosi 1,5 (wskaźnik dla akcji ofensywnej). Z kolei wskaźnik div yield wynosi 6,5%.

Nie będę się rozpisywał i wymyślał, ile te akcje zdrożeją w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Nie jestem ani wróżbitą, ani kosmitą czy dziwolągiem. Wiem jedno, że jeśli cena baryłki ropy będzie rosła, to cena tych akcji będzie rosła w proporcjonalnym ujęciu. Oczywiście cena będzie się zmieniać, a wskaźnik RSI 14 pokaże, na jakim poziome sygnalizowany jest sygnał kupna lub sprzedaży.

Andrzej Filipek

Jest specjalistą w opracowaniu portfeli inwestycyjnych zbudowanych z akcji notowanych na NYSE i systematycznie wypłacających dywidendy. Pracuje jako analityk finansowy oraz komentator ekonomiczny.

Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Zgodnie z powyższym autor nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie niniejszego komentarza.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl