Amber Gold, firma pożyczkowa z Trójmiasta, kusi zyskowną lokatą, zdołała już jednak podpaść internautom, którzy wylewają swoje żale na forach. Działalność spółki przyciągnęła uwagę Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), która umieściła ją na liście tzw. alertów - ustalili redaktorzy serwisu AlertFinansowy.pl. Wpisanie na listę nie oznacza jeszcze, że Amber Gold działa wbrew prawu, jest to jednak ostrzeżenie dla potencjalnych klientów firmy, że coś może być z nią nie tak.
reklama
Amber Gold przyjmuje lokaty oprocentowane na 10 proc. w skali roku. Robi to, choć nie jest bankiem. Dodatkowo - jak można dowiedzieć się ze strony WWW spółki - każdy, kto zdecyduje się założyć lokatę na złoto, może liczyć na 1-gramową sztabkę czystego złota.
Na prowadzenie działalności bankowej potrzebna jest bowiem zgoda Komisji Nadzoru Finansowego, której Amber Gold nie posiada. Jak zatem firma obchodzi polskie prawo? Okazuje się, że spółka zamiast lokat sprzedaje tzw. kontrakty lokacyjne, a pożyczek udziela w oparciu o kodeks cywilny, a nie prawo bankowe - wyjaśnia AlertFinansowy.pl. Takie tłumaczenie okazało się wystarczające dla gdańskiej prokuratury, która dwa miesiące temu umorzyła śledztwo w sprawie działalności Amber Gold.
Firma korzysta więc z niedoskonałości prawa. Amber Gold tłumaczy, na przykład, że za lokaty klientów kupowane jest od razu złoto, co pozwala dodatkowo obejść podatek od zysków kapitałowych, gdyż inwestycje w kruszec nie są nim objęte. Fora internetowe zapełniają się tymczasem postami klientów, którzy czują się oszukani, gdyż nie otrzymali kredytu albo mają opóźnienia z jego przelewem.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|