Stany Zjednoczone zwróciły się do Nowej Zelandii z prośbą o ekstradycję założyciela serwisu MegaUpload, który FBI zamknęło na początku roku - poinformowało BBC.
reklama
Kim Dotcom, znany szerzej jako twórca serwisu MegaUpload, może być sądzony w Stanach Zjednoczonych - poinformowało BBC. Amerykańskie organy ścigania złożyły oficjalną prośbę również o ekstradycję jego współpracowników.
Jak zauważa serwis TorrentFreak, tego typu kroki nie są zaskakujące, gdyż większość koncernów, które zarzucają Dotcomowi łamanie prawa, wywodzi się właśnie ze Stanów Zjednoczonych. Zespół serwisu MegaUpload oskarżany jest nie tylko o piractwo na dużą skalę, ale również pranie brudnych pieniędzy. Pierwsze posiedzenie, które związane będzie z ekstradycją Dotcoma, odbędzie się 20 sierpnia.
Twórca serwisu umożliwiającego łatwe dzielenie się plikami wyszedł za kaucją z więzienia już 22 lutego, jednak jego swoboda ograniczona jest wciąż przez elektroniczną bransoletę. Dotcom nie może również podróżować bez zgody, jednak jak sam niedawno zapewnił, obecnie zależy mu przede wszystkim na tym, by przebywać z rodziną.
Pod koniec ubiegłego tygodnia twórca MegaUpload udzielił wywiadu telewizji 3 News, gdzie zapewniał, że jest niewinny, a w przyszłości zamierza walczyć o swoje prawa. Powiedział również, że koncerny oferujące usługi internetowe (np. YouTube) są chronione przez prawo, które nie obarcza odpowiedzialnością ich twórców za materiały udostępniane w nich przez użytkowników.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|