Pod koniec września ubiegłego roku wiele kontrowersji wzbudził fakt, że nowe pecety z Windowsem 8 mogą blokować uruchamianie konkurencyjnych systemów operacyjnych. Wszystkiemu miał być winny nowy tryb "bezpiecznego uruchamiania".

Czytaj także: Microsoft chce porozumień patentowych z kolejnymi producentami

Windows 8 ma działać na sprzętach, gdzie zamiast BIOS-u znajdziemy nowszy interfejs UEFI. Dzięki funkcji Secure Boot znacznie utrudnione ma być działanie szerokiej gamy złośliwych aplikacji, które - ładowane podczas startu systemu - niezwykle trudno wykryć. Jednocześnie jednak identyczne problemy z działaniem na nowych maszynach mogą mieć na przykład dystrybucje Linuksa czy starsze wydania Windowsa.

W związku ze wzburzeniem użytkowników Microsoft szybko wyjaśnił wtedy, że funkcja bezpiecznego startu nie jest obowiązkowa, a jej implementacja zależy w dużej mierze od producentów sprzętu. W praktyce ma to oznaczać, że twórcy pecetów będą mogli sami zadecydować, jak system zareaguje na niezgodność certyfikatów.

Jak jednak zauważył ComputerWorld, pod koniec grudnia Microsoft udostępnił kolejny dokument, gdzie dokładnie wyjaśnia, w jakich warunkach producenci mogą wyłączyć funkcję bezpiecznego startu. Okazuje się, że operacja nie będzie możliwa na sprzętach z architekturą ARM wyposażonych w Windowsa 8. Z pewnością nie jest to dobra wiadomość dla fanów Androida oraz popularnych dystrybucji Linuksa.

Czytaj także: Microsoft: Stagnacja?