Urząd patentowy z open source za pan brat!
Amerykański Urząd Patentów i Znaków Towarowych nie zalicza się do instytucji lubianych przez społeczność open source, ale w przyszłości może się to zmienić. Firmy dostarczające otwarte rozwiązania mają zamiar zawrzeć z urzędem korzystne dla FOSS porozumienia.
reklama
Jak dotąd obie strony zaproponowały uregulowanie trzech kwestii. Po pierwsze firmy i organizacje open source będą pomagać urzędowi w sprawdzaniu, czy patentowane technologie nie zostały już wynalezione przez deweloperów open source.
To krok niezwykle ważny, bo zdarzało się już, że odpowiednik jakiejś patentowanej aplikacji był znany społeczności wolnego oprogramowania jeszcze przed złożeniem aplikacji na patent.
Tak było np. z patentem na konwertowanie obiektów programowania do standardu XML. Po przyznaniu patentu firmie Microsoft okazało się, że na repozytorium SourceForge dużo wcześniej znajdował się program konwertujący obiekty języka C++ do plików XML.
Porozumienia urzędu ze społecznością open source obejmują także rozwinięcie "systemu alarmowego", który pomoże ostrzegać deweloperów przed nowo przyznanymi patentami oraz wspólne prace nad stworzeniem kryteriów, które pozwolą ocenić jakość danego patentu.
Porozumienie jest już wstępnie zawiązane. Przedstawiciele obydwu stron spotkają się jeszcze raz w przyszłym miesiącu aby ustalić szczegóły. Urząd ze swojej strony przyznaje, że wcześniejsze skargi programistów do niego docierały. Teraz, jest nadzieja na to, że ich liczba się zmniejszy.