Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ulga internetowa może zniknąć

03-09-2010, 12:28

Rząd szuka pieniędzy i dlatego w obszarze jego zainteresowań mogą się znaleźć różnego rodzaju ulgi. Na likwidacji ulgi internetowej budżet zyskałby 381,5 mln zł - podaje serwis Money.pl. W tej chwili takie posunięcie nie jest planowane, ale zdaniem ekspertów warto się nad nim zastanowić.

robot sprzątający

reklama


Jak podaje Money.pl, resort finansów we współpracy z Bankiem Światowym przygotowuje kompleksowy raport na temat kosztów różnego rodzaju przywilejów podatkowych. Ma on uświadomić wszystkim, ile kosztują ulgi, preferencje, zwolnienia, obniżone stawki itd.

W tej chwili Ministerstwo Finansów nie pracuje nad zmianami w ulgach, ale rzeczniczka resortu mówi, iż nie można wykluczyć takich prac w przyszłości. Wiadomo już, że rząd może brać na celownik popularny zwrot VAT za materiały budowlane. Przyznał także, że planuje likwidacje ulgi akcyzowej na biopaliwa. W ten sposób można oszczędzić 2,5 mld zł

Zabierając wszystkie ulgi, rząd zyskałby 9 mld zł. Nic więc dziwnego, że Money.pl zastanawia się nad tym, jakie jeszcze ulgi mogłyby być likwidowane. Ulgi internetowej nie sposób nie wziąć pod uwagę. Przy ostrożnych szacunkach jej likwidacja mogłaby przynieść 318,5 mln zł. Może nie jest to tak duży zysk, jak w przypadku ulgi rodzinnej (kosztuje ona 5,6 mld zł), ale jednak rząd musi się liczyć z takimi pieniędzmi.

Money.pl cytuje byłego wiceministra finansów Jarosława Nenemana, który określa ulgę internetową mianem "najgłupszej ulgi". Jego zdaniem w tym przypadku beneficjentem jest TP SA, która tak kalkuluje stawki, by mieścić się w limicie.

Poza tym eksperci generalnie uważają, że ulgi i odliczenia zaśmiecają prawo podatkowe. Można likwidować je w celu porządkowania systemu.

- I byłabym całym sercem za tym rozwiązaniem, bo w podatkach faktycznie mamy śmietnik. Tyle że pod pozorami sprzątania funduje nam się cichy wzrost obciążeń. Tak samo "po cichu" podniesiono nam już tegoroczny PIT - przez brak waloryzacji progów podatkowych. Od przyszłego roku wzrośnie realnie VAT od paliwa - nie tylko o zapowiadany jeden punkt procentowy, ale także przez zakaz odliczania go dla samochodów firmowych poniżej 3,5 tony - podsumowuje Agnieszka Zawadzka z Money.pl.

Sposobem na prawdziwe porządki jest likwidacja ulg i jednoczesne obniżanie stawek. Więcej na ten temat w Money.pl w tekście pt. Rząd mógłby zabrać nam 9 mld zł podatkowych ulg.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *