Blokowanie telefonii internetowej (VoIP) i wymiany plików P2P należy do praktyk powszechnie stosowanych przez operatorów telekomunikacyjnych w celu "zarządzania siecią" - ustalił Organ Europejskich Regulatorów Łączności Elektronicznej (BEREC). Wychodzi na to, że u progu dyskusji na temat neutralności sieci w UE mamy już pewne problemy z neutralnością po stronie operatorów.
reklama
W Unii Europejskiej trwa dyskusja o tym, czy internet powinien być "neutralny". Jest to dyskusja trochę dziwna, bo nie jest pewne jak definiować samą neutralność sieci. Organizacje społeczne proponują, aby operatorzy równo traktowali wszystkie pakiety i nie zastanawiali się nad tym, co przesyłają. Operatorzy twierdzą, że muszą jakoś zarządzać ruchem, aby spełnić wysokie wymagania co do jakości usług. Można się też spotkać ze stanowiskami pośrednimi, mówiącymi o neutralności niewykluczającej zarządzania ruchem.
Komisja Europejska, zajmując się kwestią neutralności sieci zwróciła się z prośbą o pomoc do BEREC - organu zrzeszającego europejskich regulatorów telekomunikacyjnych. Tydzień temu organ ten przedstawił Komisji swoje ustalenia dotyczące praktyk zarządzania ruchem, jakie są już stosowane w UE. BEREC zebrał informacje w tym zakresie od ponad 400 operatorów, organizacji branżowych, konsumenckich oraz osób indywidualnych .
Okazało się, że najczęściej zgłaszaną praktyką zarządzania ruchem było blokowanie lub spowalnianie ruchu P2P i to nie tylko w sieciach mobilnych, ale także kablowych. Powszechne okazało się także blokowanie ruchu VoIP, najczęściej w sieciach mobilnych, na zasadach określonych w umowie. Blokowanie ruchu VoIP jest szczególnie kontrowersyjne - praktycznie oznacza blokowanie konkurencji.
Jeśli dochodzi do ograniczania lub blokowania danego rodzaju ruchu, odbywa się to poprzez tzw. Głęboką Inspekcję Pakietów (Deep Packet Inspection - DPI). Technika ta pozwala dostawcy internetu analizować pakiety pod względem ich zawartości.
Oprócz opisanych wyżej praktyk, stosowane są jeszcze inne, najczęściej usprawiedliwiane przez operatorów potrzebą "ochrony i zachowania integralności sieci". Chodzi m.in. o kontrolowanie spamu. Techniki te mogą być niezależne od stosowanej aplikacji, albo nastawione na określony rodzaj aplikacji (np. stosowane są ograniczenia dotyczące treści wideo). Co trzeci operator zarządza swoją siecią w taki sposób, aby oferować wyspecjalizowane usługi (np. telewizję) obok typowego dostępu do internetu.
Ustaleniami BEREC oburzona jest grupa obywatelska La Quadrature du Net, która aktywnie uczestniczy w dyskusji o neutralności sieci.
- Te wstępne ustalenia dowodzą, że operatorzy w UE wprowadzają nieuzasadnione ograniczenia w dostępie do internetu, zarówno w sieciach stacjonarnych, jak i mobilnych (...) te ograniczenia często są wprowadzane przez zagrażającą prywatności technologię Głębokiej Inspekcji Pakietów, niesławnie używanej do nadzorowania internetu w despotycznych reżimach - mówi Jérémie Zimmermann, rzecznik La Quadrature du Net.
Z powyższych względów obrońcy w pełni neutralnego internetu nawołują do aktywnego bronienia neutralności, zamiast stosowanej obecnie polityki "pożyjemy, zobaczymy". Ich zdaniem operatorzy będą korzystali z przyzwolenia na zarządzanie ruchem tak długo i w takim zakresie, jak będzie to dozwolone i możliwe. Mówiąc prościej - neutralność sama nie wygra z ambicjami telekomów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|