Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Tysiące internautów przeciwko "likwidacji bibliotek". Czy ich obawy są słuszne?

06-03-2013, 10:40

Łączenia bibliotek szkolnych i publicznych chce Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Podnoszą się jednak głosy, że faktycznie dojdzie do likwidacji bibliotek i ważnej przestrzeni edukacyjnej w szkołach. Już 37 tys. internautów jest przeciwnych propozycji rządu i ministerstwo nie może tego całkiem ignorować.

Łączenie bibliotek publicznych i szkolnych to rozwiązanie, jakie zostało zaproponowane przy okazji prac nad Ustawą o poprawie warunków świadczenia usług przez jednostki samorządu terytorialnego. Konsultacje założeń ustawy zakończyły się 11 lutego.

Mówiąc najściślej, Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji proponuje, by stworzyć możliwość łączenia funkcji bibliotek szkolnych i publicznych. Można sobie wyobrazić dwa scenariusze:

  • biblioteka publiczna będzie mogła wykonywać funkcje biblioteki szkolnej (posiadając filię w danej szkole) lub...
  • biblioteka szkolna rozwinie się, by pełnić rolę biblioteki publicznej.

Ponadto możliwe ma być wykonywanie wspólnie zadań przez bibliotekę publiczną i szkolną.

Zdaniem ministerstwa takie łączenie bibliotek przyniesie same korzyści - działalność bibliotek na danym terenie zostanie ujednolicona, będzie można otworzyć biblioteki szkolne na nowe źródła finansowania, możliwa będzie reorganizacja bibliotek zarówno publicznych, jak i szkolnych, by działały one lepiej dla społeczności lokalnej. 

37 tys. internautów przeciwko "likwidacji bibliotek"

Nie wszyscy zgadzają się z ministerstwem. W internecie uruchomiona została akcja protestacyjna pn. Stop likwidacji bibliotek. Organizatorzy tej akcji przekonują, że prawdziwym celem stojącym za propozycjami jest umożliwienie samorządom jednej rzeczy - oszczędzania na bibliotekach poprzez ich likwidowanie.

Organizatorzy akcji uważają, że bibliotek szkolnych i publicznych nie da się połączyć w jednej instytucji, bo prowadzą one różną działalność. Biblioteka szkolna powinna być przestrzenią edukacyjną służącą szkole, a biblioteka publiczna ma służyć lokalnej społeczności i dorosłym użytkownikom. Można się obawiać, że będzie trzeba wpuszczać dorosłych do szkół. Ewentualnie dorośli będą zmuszeni do ograniczenia wizyt w bibliotece, w której pracują nauczyciele i dzieci.

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji przekonuje, że nie chce likwidować bibliotek, wydało specjalny komunikat w tej sprawie, ale organizatorzy akcji Stop likwidacji bibliotek mają już swoje odpowiedzi na komunikat i co najważniejsze, uzyskali poparcie 37,7 tys. osób, co raczej nie jest bez znaczenia.

zdjęcie
fot. Paul Lowry (lic. Creative Commons)

Trzeci punkt widzenia

Dziennik Internautów zwraca uwagę na akcję ze względu na jej popularność, ale przy okazji warto zauważyć jeszcze coś. Istnieje trzecie stanowisko w sporze o biblioteki, niezależne od strony rządowej i obrońców bibliotek.

Prezes Fundacji Nowoczesna Polska Jarosław Lipszyc zauważył niegdyś w swoim wpisie na Facebooku, że "Biblioteki muszą się zmieniać w kulturalne centra lokalnej społeczności, albo staną się niepotrzebne".

Ten argument jest bardzo istotny. Samo istnienie bibliotek szkolnych i publicznych nie podniesie poziomu czytelnictwa. Biblioteki nie mogą być tylko "skansenami papieru". Prędzej czy później biblioteki trzeba będzie reformować, dostosowywać je do wyzwań, jakie stawiają nowe czasy, nowe technologie, nowe nawyki. Łączenie bibliotek szkolnych i publicznych może być środkiem do koniecznej reformy, ale...

Sonda
Czy biblioteki publiczne i szkolne powinny być łączone?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Spór między teorią a praktyką

Nawet jeśli ministerstwo cyfryzacji ma dobre pomysły, to realizacja tych pomysłów będzie należała do samorządów. Tu jest prawdziwy problem. Łączenie bibliotek szkolnych i publicznych może teoretycznie doprowadzić do stworzenia świetnie wyposażonych centrów kulturalnych, ale w praktyce nowe przepisy mogą być wykorzystane tylko do finansowych cięć tam, gdzie pieniędzy już teraz jest za mało.

Obie strony sporu chcą dobrze, ale obie mówią o różnych rzeczach. Ministerstwo mówi o możliwych perspektywach, natomiast internauci wskazują, że to się może źle skończyć. Byłoby dobrze, gdyby obie strony zrozumiały intencje strony przeciwnej.

Czytaj także: Publiczna biblioteka tylko z e-bookami? A dlaczego by nie?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR