Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Treść dokumentów TTIP poznamy dopiero po podpisaniu porozumienia. Lobbyści moją fory.

20-06-2014, 13:20

Społeczeństwo nie pozna treści dokumentów TTIP, czyli następcy ACTA, jeszcze przez długi czas. Jak wynika z listu udostępnionego przez KEI poufne materiały mają być ujawnione dopiero po latach od podpisania porozumienia. Tymczasem negocjujący politycy z USA i UE robią wyjątki dla wybranych lobbistów, którzy będą mogli śledzić i dzięki temu zapewne także wpływać na treść porozumienia w trakcie negocjacji.

Porozumienie TTIP to stały temat w Dzienniku Internautów. Jeśli jeszcze o nim nie słyszałeś/słyszałaś to wiedz, że jest to kolejne porozumienie handlowe, które powstaje w warunkach identycznych jak umowa ACTA. Oficjalnie mówi się, że TTIP ma znosić bariery w handlu UE-USA. Wiadomo jednak, że TTIP może dotyczyć dokładnie tych samych kwestii co ACTA, a przy sekretnym charakterze negocjacji trudno uwierzyć, by politycy nie spróbowali zwykłej powtórki.

Na chwilę obecną politycy w UE i w Polsce nie starają się zbytnio o przejrzystość rozmów TTIP. Z ujawnionych dotychczas informacji wynika, że Unia Europejska jest za większą przejrzystością, ale Stany Zjednoczone zażądały maksymalnej poufności i UE się podporządkowała.

Co jakiś czas w internecie pojawiają się dokumenty dotyczące TTIP. Czasem są to wycieki, ale zdarzają się też dokumenty pozyskane w wyniku składania wniosków o dostęp do informacji publicznej. Taki właśnie dokument opublikowała w ubiegłym tygodniu organizacja Knowledge Ecology International (KEI).

Zasady poufności w negocjacjach TTIP

KEI dotarła do listu, jaki wysłał szef amerykańskich negocjatorów (L. Dan Mullaney) do swojego unijnego odpowiednika (jest nim Ignacio Garcia Bercero). Dokument datowany na 5 lipca 2013 r. dotyczy zasad poufności, jakie mają obowiązywać w negocjacjach TTIP. Kopię dokumentu możecie zobaczyć na stronie KEI oraz pod tym tekstem.

List wydaje się potwierdzać, że to Stany Zjednoczone chciały większej poufności. Szef amerykańskich negocjatorów przedstawił jednak bardzo słabe argumenty za poufnością. Jego zdaniem poufność buduje atmosferę zaufania i jest konieczna ze względów "taktycznych". Mullaney nie wspomniał o tym, że przejrzystość też buduje zaufanie i też niejednokrotnie ma znaczenie taktyczne.

Dostęp dla lobbystów

List mówi, że zasada poufności powinna objąć wszystkie dokumenty związane z TTIP, włączając w to negocjowane teksty, propozycje każdej ze stron, towarzyszące propozycjom wyjaśnienia, e-maile związane z negocjacjami i "inne informacje wymieniane w kontekście negocjacji". 

Choć niemal wszystko ma być poufne, ściśle wybrani lobbyści mogą mieć dostęp do dokumentów. Stany Zjednoczone zastrzegły sobie, że mogą dać dokumenty osobom spoza kręgu rządowego, które uczestniczą w "wewnętrznych negocjacjach" i zobowiążą się do zachowania tajemnicy.

Tajemnica na lata

List mówi, że nie ma obowiązku przechowywania dokumentów TTIP w sejfach. Mogą być one również przesyłane bez szczególnych zabezpieczeń pomiędzy osobami uprawnionymi do wglądu.

Stany Zjednoczone mają zamiar utrzymać poufny status dokumentów przez 5 lat po podpisaniu porozumienia TTIP. Gdyby do podpisania porozumienia nie doszło, dokumenty będą poufne przez 5 lat od ostatniej rundy negocjacji.

List wspomina, że opisane w nim zasady mogą być zmienione.

Sonda
Czy osoby spoza kręgów rządowych powinny mieć dostęp do poufnych międzynarodowych negocjacji?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Po co to wszystko?

Najogólniej rzecz ujmując, wiele z tych zasad może dziwić i zastanawiać. Jaki jest sens trzymania dokumentów w sekrecie aż przez 5 lat? Dlaczego przy tej całej poufności zostawia się furtki do pokazywania dokumentów lobbystom? Dlaczego zachowanie poufności jest uzasadniane tylko ogólnymi sloganami o "zaufaniu" i "powodach taktycznych"?

Próbując szukać odpowiedzi, dojdziemy do wniosku, że powyższe zasady poufności przyjęto dla wygody negocjatorów, a nie z powodu jakichś racjonalnych argumentów. Dzięki temu nikt nie będzie się musiał tłumaczyć przed obywatelami z tego, co robi. Niestety trudno uwierzyć, że w takich warunkach "powtórka z ACTA" jest mało prawdopodobna.

Poniżej kopia listu ujawnionego przez KEI.

TTIP ConfidentialityTOR Letter by di24pl


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *