Tradycyjne zabawki, wielkie emocje - jak rozwijać inteligencję emocjonalną dziecka

05-06-2025, 18:37

Każdy rodzic pragnie wychować dziecko empatyczne i radzące sobie z emocjami. Okazuje się, że nawet proste, tradycyjne zabawki dla dzieci potrafią wspierać rozwój inteligencji emocjonalnej od najmłodszych lat. Które klasyczne zabawki uczą maluchy empatii, współpracy i radzenia sobie z emocjami?

Emocje i zabawa – dlaczego to takie ważne?

Termin inteligencja emocjonalna spopularyzował psycholog Daniel Goleman, podkreślając, że obok wiedzy ważna jest umiejętność rozumienia własnych uczuć i empatycznego reagowania na innych. Dla dzieci nauka tych umiejętności odbywa się przede wszystkim poprzez zabawę. Zabawa odgrywa kluczową rolę w rozwoju emocjonalnym malucha – bawiąc się, dziecko uczy się nazywać emocje, reagować na uczucia innych oraz radzić sobie z różnymi sytuacjami społecznymi.

Co ważne, tradycyjne zabawki angażują wyobraźnię i interakcje społeczne. W przeciwieństwie do urządzeń elektronicznych, klasyczne formy zabawy zachęcają do aktywnego wymyślania historii i odgrywania ról. Maluch musi komunikować się, dzielić, czekać na swoją kolej – a to wszystko to trening inteligencji emocjonalnej w praktyce. Wspólna zabawa z rodzeństwem czy rodzicem uczy także budowania relacji i zaufania. Okazuje się, że zwykły miś czy klocki mogą być skuteczniejszymi nauczycielami emocji niż niejedna nowoczesna aplikacja.

Poniżej przedstawiamy, jakie konkretnie umiejętności emocjonalne dziecko rozwija dzięki tradycyjnym zabawkom i które zabawki najlepiej temu służą – z uwzględnieniem wieku, od którego mogą z nich korzystać.

dzieci, zabawki, emocje, inteligencja emocjonalna

Pluszaki i lalki – nauka empatii przez opiekę

Klasyczne pluszowe misie, przytulanki i lalki to często pierwsze zabawki, po jakie sięgają maluchy. Choć wydają się proste, uczą empatii i opiekuńczości już u bardzo małych dzieci. Maluch tuląc misia lub kołysząc lalkę do snu, naśladuje zachowania opiekuńcze dorosłych. Bawiąc się lalkami czy misiami, dziecko wciela się w rolę opiekuna i uczy się reagować na potrzeby swojej „podopiecznej” zabawki. Taka zabawa pozwala doświadczyć odpowiedzialności za drugą istotę – nawet jeśli jest nią tylko pluszak. Dziecko uczy się dostrzegać sygnały emocjonalne (lalka płacze – trzeba ją przytulić; miś „jest smutny” – trzeba go rozweselić).

Co istotne, pluszaki i lalki są uniwersalne – bawią się nimi zarówno dziewczynki, jak i chłopcy. Współcześnie coraz częściej zachęca się również chłopców do opieki nad lalką czy misiem, bo takie doświadczenia uczą wrażliwości i łamią stereotypy. Już dwu–trzylatek może „karmić” swoją lalkę-niemowlę lub wozić misia w wózeczku, ucząc się przy tym czułości. Starsze dzieci również chętnie wracają do ukochanej przytulanki – często maskotka staje się powiernikiem sekretów i towarzyszem, któremu można bezpiecznie zwierzyć się ze swoich uczuć. Zabawki do przytulania dają poczucie bezpieczeństwa, co pomaga maluchom w samoregulacji emocji – uspokajają się, zasypiają wtulone w ulubionego misia. To prosty sposób na naukę okazywania ciepła i empatii innym.

Zabawy w odgrywanie ról – emocje z dziecięcej wyobraźni

Dzieci uwielbiają zabawy w udawanie dorosłych – tu z pomocą przychodzą wszelkie zestawy do odgrywania ról. Maluch wcielający się w lekarza, kucharza czy strażaka ma okazję spojrzeć na świat z cudzej perspektywy. Takie role-playing znakomicie rozwija empatię i wrażliwość, bo dziecko „przez chwilę jest kimś innym” i uczy się rozumieć, co mogą czuć różne osoby. Przykładowo, bawiąc się w doktora z użyciem zabawkowego zestawu lekarskiego, dzieci zdobywają empatię wobec pacjenta – próbują zrozumieć, jakie emocje towarzyszą komuś, kto jest chory lub potrzebuje pomocy. Taka zabawa pozwala maluchom oswoić się z czyimś bólem czy strachem i wymyślać sposoby, by pocieszyć lub uleczyć pacjenta. Co więcej, gdy kilkoro dzieci bawi się razem w lekarzy i pacjentów, ćwiczą współpracę i komunikację – muszą się dogadać, podzielić rolami i wspólnie odegrać scenkę.

Podobnie bogate w emocjonalne lekcje są zabawy typu „dom” – np. domek dla lalek czy zestaw do zabawy w rodzinę. Ustawiając mebelki i odgrywając scenki z życia rodziny lalek, przedszkolaki uczą się rozumienia relacji społecznych. Tworzą historie, w których lalki-rodzice opiekują się dziećmi, przyjaciele się odwiedzają, ktoś jest smutny, a ktoś inny pociesza – to małe laboratorium empatii i społecznych zachowań. Dziecko eksperymentuje z różnymi emocjami w bezpieczny sposób: może np. odegrać scenkę kłótni lalek i samodzielnie ją rozwiązać, ucząc się przy tym, jak łagodzić konflikty.

Nie można zapomnieć o takich zabawkach jak pacynki i teatrzyki kukiełkowe. Maluchy już od około 3. roku życia potrafią bawić się pacynkami, prowadząc dialogi między lalkami. To świetna okazja, by poćwiczyć wyrażanie uczuć – dziecko może poprzez kukiełkę pokazać, że jest np. złe czy przestraszone, co czasem trudniej wyrazić mu wprost. Rodzic może dołączyć do zabawy, wcielając się w postać pacynki i modelować właściwe reakcje (np. kukiełka-tata tłumaczy kukiełce-dziecku, że rozumie jej smutek i przytula ją). Takie odgrywanie scenek pomaga dzieciom zrozumieć własne emocje i uczy, jak reagować na emocje innych.

Gry planszowe i zabawy zespołowe – lekcje współpracy i radzenia sobie z porażką

Wielu dorosłych z sentymentem wspomina pierwsze gry planszowe z dzieciństwa. Okazuje się, że poza frajdą niosą one dzieciom cenne lekcje emocjonalne. Nawet prosta planszówka uczy czekać na swoją kolej, przestrzegać reguł i radzić sobie z wyzwaniem wygranej lub przegranej. Patience and turn-taking are critical skills: dziecko musi nauczyć się, że nie zawsze może być pierwsze i że trzeba spokojnie poczekać, aż inni wykonają ruch. To buduje cierpliwość oraz szacunek do zasad.

Nieodłącznym elementem gier jest moment zwycięstwa lub porażki. Dla malucha przegrana bywa trudna – planszówki pozwalają ćwiczyć radzenie sobie z rozczarowaniem w bezpiecznych warunkach. Raz wygrywam, raz przegrywam – i to jest okej. Takie doświadczenie uczy dzieci kontrolowania emocji i respektowania zasad fair play. Badania potwierdzają, że przeżywanie porażki w zabawie pomaga budować odporność emocjonalną – dziecko uczy się, jak uspokoić frustrację i spróbować ponownie. Rodzic może pomóc, dając dobry przykład (np. chwaląc za grę i wspólną zabawę niezależnie od wyniku) oraz podkreślając, że najważniejsza jest radość z bycia razem.

Wiele gier planszowych rozwija też umiejętności społeczne: komunikację i współpracę. Gry zespołowe lub tzw. gry kooperacyjne (gdzie wszyscy gracze wygrywają lub przegrywają razem, zamiast rywalizować) uczą dzielenia się pomysłami, pomagania sobie i wspólnego osiągania celu. Nawet w konkurencyjnych grach często pojawia się element negocjacji czy wymiany (np. „dam ci kartę, jeśli…”), co wspiera rozwój empatii – dziecko uczy się przewidywać, co myśli drugi gracz i jak dojść do porozumienia. Planszówki są przy tym dostosowane do różnych grup wiekowych: dla trzylatka mogą to być proste gry obrazkowe lub memory, dla starszaka – bardziej skomplikowane rozgrywki z elementem strategii. Wszystkie one jednak łączy jedno – wspólna zabawa, która zbliża ludzi. Rodzinne wieczory gier to świetny sposób na budowanie więzi i rozmowę o emocjach (np. „Oj, widzę że jest Ci smutno, że przegrałeś – też czasem tak się czuję, ale może zagramy jeszcze raz?”).

Klocki i układanki – współpraca, cierpliwość, kreatywność

Zwykłe klocki (drewniane, plastikowe, czy choćby klocki Lego) oraz puzzle i układanki również mają swój udział w kształtowaniu inteligencji emocjonalnej dziecka. W jaki sposób? Przede wszystkim uczą cierpliwości i radzenia sobie z frustracją. Gdy maluch buduje wysoką wieżę z klocków, która nagle się przewraca, doświadcza naturalnej złości czy smutku z powodu „porażki”. To dla rodzica okazja, by pomóc nazwać te emocje i zachęcić dziecko do spróbowania jeszcze raz. Takie próby ćwiczą wytrwałość oraz umiejętność radzenia sobie z niepowodzeniem. Dziecko przekonuje się, że nawet jeśli coś się nie uda za pierwszym razem, warto podjąć kolejną próbę – cenna lekcja na przyszłość.

Klocki i puzzle świetnie nadają się też do zabawy w grupie. Wspólne układanie dużych puzzli z rodzeństwem czy budowanie zamku z klocków z kolegami wymaga komunikacji i współdziałania. Dzieci muszą uzgadniać, co budują i jak to zrobią – ćwiczą więc planowanie i współpracę. Bywa, że maluchy różnią się pomysłami i dochodzi do sprzeczek („moja wieża ma być tu!”), ale to także ważna część nauki – uczą się kompromisu i słuchania nawzajem swoich propozycji. Kiedy zaś wspólna konstrukcja się powiedzie, wszyscy odczuwają satysfakcję i radość dzielenia sukcesu z innymi.

Nie zapominajmy też, że zabawa klockami pobudza wyobraźnię. Często budowle stają się scenerią do dalszej zabawy – dzieci wymyślają historyjki, odgrywają sceny w zbudowanym z klocków mieście czy zoo. To doskonała okazja, by włączyć elementy nauki emocji: maluch może np. zbudować domek, w którym mieszka „smutny” ludzik i zastanowić się, co go rozweseli, albo odegrać scenkę spotkania przyjaciół na klockowym placu zabaw. Proste zabawki stymulują kreatywność, a ta z kolei pomaga dzieciom wyrażać siebie i swoje uczucia w twórczy sposób.

Najlepsze zabawki a wiek dziecka

Na różnych etapach rozwoju inne zabawy przynoszą największe korzyści dla emocjonalnego rozwoju malucha. Poniżej zestawiliśmy przykłady tradycyjnych zabawek wraz z orientacyjnym wiekiem dziecka, od którego może w pełni korzystać z ich walorów:

  • Pluszowe misie i przytulanki (0+): Już niemowlę czuje się bezpiecznie z przytulanką. Starsze maluchy uczą się okazywać czułość i empatię, tuląc misia czy „opiekując się” nim jak żywym stworzeniem.
  • Lalki (od ok. 2 lat): Dwulatek zaczyna naśladować dorosłych – lalka niemowlę pozwala mu wcielić się w rolę opiekuna. Kilkulatek dzięki lalce rozwija empatię i umiejętność opiekowania się innymi, niezależnie od płci dziecka.
  • Zestawy do odgrywania ról (od ok. 3 lat): Zabawki typu mały lekarz, kuchnia, sklep czy kostiumy zachęcają przedszkolaka do wcielania się w różne postacie. Uczy to rozumienia cudzych emocji, współpracy (gdy bawi się w grupie) oraz rozwija wyobraźnię.
  • Gry planszowe (od ok. 4 lat): Proste gry uczą zasad już kilkuletnie dzieci. Przedszkolak dzięki nim ćwiczy cierpliwość (czekanie na ruch), umiejętność znoszenia porażki oraz współdziałanie z innymi graczami. Starsze dzieci (6–7+) mogą grać w bardziej złożone gry strategiczne, ucząc się przy tym planowania i odczytywania emocji innych (np. przewidywanie ruchów przeciwnika).
  • Klocki i puzzle (od ok. 2 lat): Duże klocki i proste układanki dla malucha uczą podstawowej koordynacji i koncentracji. Od 3–4 lat dzieci mogą wspólnie budować z klocków czy układać puzzle – ucząc się dzielenia zadaniami i wzajemnej pomocy. Im starsze dziecko, tym bardziej skomplikowane konstrukcje jest w stanie tworzyć, rozwijając przy okazji cierpliwość i zdolność radzenia sobie z trudnościami.

(Pamiętajmy, że podane granice wiekowe są orientacyjne – każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Najważniejsze, by zabawki były bezpieczne i dopasowane do etapu rozwojowego malucha.)

Podsumowując

Tradycyjne zabawki to coś więcej niż zwykła rozrywka. Prosty miś, lalka czy klocki potrafią nauczyć dziecko empatii, współpracy i radzenia sobie z emocjami – umiejętności bezcennych na całe życie. W dobie elektroniki warto wracać do klasycznych form zabawy, bo to właśnie one budują więzi, uczą okazywania uczuć i rozwijają inteligencję emocjonalną naszych pociech od najmłodszych lat.

FAQ

Jak zabawki mogą rozwijać inteligencję emocjonalną dziecka?

Poprzez zabawę dzieci uczą się w praktyce emocji i relacji. Bawiąc się lalkami czy pluszakami, rozwijają empatię i uczą się opieki. Z kolei gry zespołowe, klocki czy zabawy w udawanie pomagają w nauce współpracy, komunikacji i panowania nad emocjami w różnych sytuacjach.

Które tradycyjne zabawki najlepiej uczą empatii?

Świetnie sprawdzają się wszelkie zabawki, które angażują dziecko w opiekowanie się kimś lub odgrywanie ról. Klasycznym przykładem jest lalka niemowlę – dziecko traktuje ją jak prawdziwe dziecko, co uczy wczuwania się w cudze potrzeby. Podobnie pluszowy miś czy inne przytulanki rozwijają wrażliwość malucha. Nawet zabawa figurkami czy domkiem dla lalek uczy empatii, bo dziecko tworzy sytuacje społeczne i „przeżywa” emocje swoich zabawek.

W jakim wieku dziecko zaczyna rozumieć emocje innych podczas zabawy?

Podstawy empatii pojawiają się już w wieku około 2 lat – maluch może próbować pocieszyć płaczącą lalę lub zmartwionego misia. Pomiędzy 3. a 4. rokiem życia dzieci coraz lepiej naśladują zachowania dorosłych i rozumieją, że inni mają uczucia (choć pełna empatia rozwija się latami). Zabawa w udawanie w wieku przedszkolnym znacznie tę zdolność poszerza – np. czterolatek potrafi już powiedzieć, że jego pluszak jest „smutny” i szukać sposobu, by go rozweselić. Każde dziecko rozwija się indywidualnie, ale to właśnie zabawa jest dla niego naturalnym treningiem empatii od najmłodszych lat.

Co robić, jeśli dziecko nie radzi sobie z przegraną w grze?

Przede wszystkim warto cierpliwie tłumaczyć, że przegrywanie jest normalną częścią zabawy i każdemu się zdarza. Dobrym pomysłem są gry kooperacyjne, gdzie zamiast rywalizacji jest wspólny cel – dziecko uczy się grać „do jednej bramki” bez stresu, kto wygra. Można też zacząć od prostych gier losowych (gdzie wynik mniej zależy od umiejętności), by maluch oswoił się z wygraną i porażką. Ważna jest postawa rodzica: chwalimy za starania i dobrą zabawę, a nie tylko za zwycięstwo. Gdy dziecko zobaczy, że nawet po przegranej nadal je kochamy i dobrze się razem bawiliśmy, z czasem nauczy się reagować spokojniej. Można również modelować zachowanie – np. celowo czasem przegrać z uśmiechem, pokazując: „Oj, nie udało mi się wygrać, ale nic nie szkodzi, gra była super!”. Dzięki temu dziecko zrozumie, że frajda ze wspólnej gry jest ważniejsza niż wynik.

Czy chłopcy też powinni bawić się lalkami i przytulankami?

Oczywiście! Empatia i troska to cechy ważne u każdego człowieka, niezależnie od płci. Chłopcy bawiąc się lalkami czy misiami uczą się opiekuńczości dokładnie tak samo, jak dziewczynki. Dziecko, które w dzieciństwie troszczyło się o „bobasa” – lalę, w przyszłości łatwiej zrozumie potrzeby prawdziwego niemowlęcia czy młodszego rodzeństwa. Warto zachęcać synów do takiej zabawy, a nie tylko proponować im auta czy klocki. Tradycyjne zabawki dla dzieci nie mają przypisanej płci – liczy się to, czego uczą. Chłopiec bawiący się w tatę karmiącego lalę czy doktora badającego pluszowego misia wyrasta na wrażliwego, empatycznego młodego mężczyznę, a to z pewnością zaprocentuje w jego dorosłym życiu.

Foto: Freepik



Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.

Ostatnie artykuły:

fot. Freepik




fot. Freepik



fot. nensuria